Nagle Luke wszedł do pokoju. Zauważyłam, że chowa coś za plecami.
Wstałam z łóżka i podeszłam do niego, zauważając wystające zza jego pleców róże.
- Pain, kocham cię. Zostaniesz moją dziewczyną? - zapytał wyciągając wielki bukiet róż zza pleców.
Poczułam, jak moje policzki różowieją.
Podeszłam jeszcze bliżej chłopaka, splatając ręce na jego szyi.
- Hm... - postanowiłam się z nim trochę podrażnić. Zabawnie wywróciłam oczami, przygryzając wargę.
Chłopak zaśmiał się cicho, mimo wszystko widać było, że jest zestresowany.
- Oczywiście, że tak. - Uśmiechnęłam się szeroko i pocałowałam go.
Luke? <3333
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz