czwartek, 29 grudnia 2016

Od Harry'ego CD Thomasa

- Wiesz tyle samo co ja... - powiedział chłopak i przeczesał ręką włosy.
Dopiero teraz zauważyłem, że nadal leżę na ziemi. Szybko podniosłem się do pozycji siedzącej. Po chwili chłopak przysiadł się do mnie.
- Co czytasz? - zapytał.
Spojrzałem na niego niepewnie. Po chwili jednak postanowiłem się odezwać.
- K-k-kuracja s-samobójców - powiedziałem cicho, próbując zapanować nad jąkaniem się.
- Nie znam tego. O czym to? - od razu dostałem kolejne pytanie.
- Yy... J-ja... N-nie w-w-wiem j-jak ci t-to wytłumaczyć.... T-to już d-druga część - wymamrotałem niepewnie.
- To opowiedz o czym była pierwsza, a potem ta - wzruszył ramionami.
Wziąłem głęboki wdech i ciężko wypuściłem powietrze. Nie lubiłem dużo mówić. Jednak nie byłem pewny jaki jest ten chłopak... Co jeżeli coś mi zrobi kiedy mu nie odpowiem? W sumie wygląda na takiego. Boże... Opanuj się Harry. Nie możesz teraz dostać ataku paniki. Jeszcze raz wziąłem głęboki wdech i jąkając się zacząłem mówić:
- T-to dość s-skomplikowane. J-jest ś-świat, w k-którym n-nastolatkowie cz-cz-często p-popełniają s-samobójstwa. D-dlatego p-p-powstał p-program, który m-miał l-leczyć t-tych których o-okazują jakieś niepokojące o-objawy. J-jednak oni n-nie s-są dobrzy. O-oni usuwają w-wspomnienia. W-w tych książkach j-jest opisana h-historia S-Sloane i J-Jamesa o-oraz i-ich walkę z p-programem - zakończyłem w końcu.
Podniosłem wzrok i spojrzałem na chłopaka. Wpatrywał się we mnie. Szybko spuściłem głowę.
- T-to j-ja m-może w-wrócę do cz-czytania - powiedziałem cicho.
Otworzyłem książkę na odpowiedniej stronie. Mimo lekkiego strachu spróbowałem dalej czytać.

Thomas?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz