Drrrrrrń, drrrrrrń...
- zamknij się - wymruczałam próbując wyłączyć budzik w telefonie. Niesety nie udało mi się to i musiałam się podnieść. Ugh.
Bezwładnie opadłam na łóżko, chowając twarz w podszuszkach.
Chwila.
Dzisiaj zdaję kwalifikacje na stopień zaawansowany.
O ch0lera.
Wyskoczyłam z łóżka i jak poparzona pomknęłam do łazienki. Wzięłam
prysznic, umyłam włosy i owinięta ręcznikiem wróciłam do sypialni. Nagle
zadzwonił mój telefon.
- dzień dobry księżniczko, jak przygotowania? - usłyszałam ciepły głos Luke'a.
- przygotowania na pełnej parze. Chyba trochę zaspałam. - ziewnęłam
przeciągle zapinając stanik i przytrzymując telefon ramieniem.
W słuchawce usłyszałam lekki śmiech.
- to nie przeszkadzam. Będę czekał w stajni, pomogę ci z Another Chance.
- dziękuję, jesteś kochany!
Rozłączyłam się. Wciągnęłam na siebie czarne bryczesy i wpuściłam w nie
białą koszulę. Na ramiona zarzuciłam czarny frak konkursowy, który
zakupiłam tydzień temu. Na nogi wsunęłam lśniące, skórzane oficerki.
Oczywiście nie chciałam zostać opluta i pobrudzona przez klacz, więc na strój założyłam dres.
Rozpuściłam włosy, a te falą opadły na moje plecy i ramiona. Dokładnie
je rozczesałam, następnie zrobiłam z nich starannego koka. Założyłam na
niego specjalną siateczkę, by upewnić się, że żadne pasmo nie wysunie
się i wyląduje na moich oczach, zasłaniając mi widok.
Wybiegłam z akademika wpadając do stajni. Luke właśnie wychodził z siodlarni razem ze sprzętem Another.
- nie wiem, jak ci dziękować. - podeszłam do niego i pocałowałam go.
Ten jedynie uśmiechnął się szeroko.
Wspólnie zaczęliśmy czyścić klacz w korytarzu. Z racji, że Luke był ode
mnie wyższy, zajął się robieniem koreczków na grzywie, ja natomiast
zaplatałam ogon.
Podczas siodłania klacz jak zwykle pokazywała swoje humorki. Gdy byłyśmy
już gotowe, poszłyśmy na rozgrzewkę, a Luke gdzieś niknął.
Weszłam na ujeżdżalnię i dosiadłam Another Chance. Osoby oglądające mój
test powoli schodziły się na trybunach, w tym jury, które zadecyduje,
czy mogę przejść do stopnia zaawansowanego.
Na luźnych wodzach ruszyłam z klaczą przez ujeżdżalnię, działając
aktywizująco łydką. Kobyła musiała się obudzić przed testem, a ja
skupić.
Popędziłam zwierzę do kłusa. Zrobiłam tak dwa kółka, po czym zwolniłam
do stępa i podciągnęłam popręg. Another zaczęła kręcić się wokół, a ja
niemal straciłam równowgę.
Jury zajęło swoje miejsca i poinformowało mnie, że pierwszą dyscypliną będzie ujeżdżenie.
Wycofałam się z ujeżdżalni i porządnie zebrałam Another. Ruszyłam stępem, zatrzymując się idealnie na X.
W tym momencie na trybunach dostrzegłam Luke'a.
Przejechałam cały program niemal bezbłędnie, poszło rewelacyjnie jak na
nas. Przed kolejną dyscypliną, którą będą skoki, jury ogłosiło przerwę,
by stajenni ułożyli przeszkody i bym mogła ochłonąć.
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz