Zaczęłam się śmiać, gdy chłopak przewisił mnie przez ramię. Zabawnie było przez chwilę widzieć do góry nogami, ostatni raz miałam taki widok gdy próbowałam chodzić na rękach w wieku 14 lat.
Ten stan nie trwał jednak długo, bo już po chwili wylądowałam z chłopakiem w ogromnej zaspie. Poczułam jak lodowaty puch otula mnie ze wszystkich stron, a jedynym źródłem ciepła było znajdujące się zaraz obok ciało chłopaka.
- głupek! - wydusiłam przez śmiech odwracając się w stronę Luke'a.
- nie zaprzeczam - posłał mi niewinny uśmieszek.
- przez Ciebie będę musiała się przebrać. Znowu - wytknęłam język.
- oj tam oj tam - zaśmiał się.
- jesteś niemożliwy - westchnęłam z udawanym zmęczeniem.
Powoli usiadłam, mierząc wzrokiem chłopaka. Jego rozbiegane, niebieskie oczy wpatrywały się wprost we mnie.
- idę się przebrać - ponownie wytknęłam język w jego stronę, wstałam i wspólnie z Seleną poszłyśmyw stronę budynku.
Luke? ;*
UWAGA! Pisane z telefonu. Za wszystkie błędy z góry przepraszam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz