piątek, 30 grudnia 2016

Od Pain cd. Luke'a


Luke wtulił się we mnie, tymczasem ja zaczęłam powoli zasypiać.
- tylko moja - usłyszałam jedynie i poczułam, jak jego usta muskają moje ramię.

* * *

Blask promieni słonecznych musnął moje powieki, przez co się obudziłam. Ręka Luke'a spoczywała na moim biodrze, on sam natomiast nie odsunął się ode mnie ani o centymetr podczas snu.
Chwyciłam leżący na stoliku telefon i spojrzałam na godzinę.
Ch0lera.
- Luke... - szepnęłam, szturchając to lekko. Tak leniwie, tak słodko wyglądał... Ale nie mogłam pozwolić byśmy spóźnili się na zajęcia.
- Słucham księżniczko...? - mruknął przesuwając się bliżej i muskając Wargami skórę na mojej szyi.
- musimy wstać, bo się spóźnimy - powiedziałam cicho, jednak nie ruszyłam się z miejsca. 
Najchętniej leżałabym tutaj cały dzień, wtulona w jego ciepłe ciało, i wdychała jego zapach, i całowała jego usta.
Jednak musieliśmy iść na zajęcia. I na treningi.

Luke?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz