czwartek, 29 grudnia 2016

Od Belli cd. Noaha

- Co się stało?! - wrzasnęłam bardzo zdenerwowana.
- Ciszej. Nie jesteś tutaj sama. Szpital to miejsce publiczne - warknął chłopak.
- Mam to gdzieś. Chcę dostać odpowiedź na moje pytanie - powiedziałam odrobinę ciszej.
- Boże... Niech ci będzie - wywrócił oczami co mnie zdenerwowało. nie lubie jak ktoś robi taki gest. - Tak w największym skrócie. Byliśmy w szpitalu. Dostałaś leki uspakajające. Po nich ledwo co się słaniałaś na nogach. Zostawiłem cię przy twoim pokoju. Potem poszedłem i przyprowadziłem twojego psa. Okazało się, że nie dałem ci kluczy, a i tak nie umiałaś otworzyć drzwi. Zrobiłem to za ciebie i zaprowadziłem do łóżka. Tam stwierdziłaś, że weźmiesz narkotyki. Zabroniłem ci i zabrałem jeden woreczek, który spuściłem następnie w toalecie. Po moim powrocie okazało się, że miałaś drugi i zażyłaś go podczas gdy mnie nie było. Potem miałaś jakiejś dziwne odpały. Następnie dostałaś ataków. Wezwałem karetkę i wylądowałaś w szpitalu. Byłaś nieprzytomna przez cztery dni. Oto cała historia - zakończył i wzruszył ramionami. Mnie to jednak przeraziło. Nie miałam pojęcia co powiedzieć. Zamyśliłam się jednakże nad tym co ja wtedy myślałam. Przypomniałam sobie o Miley Cyrus... Kurwa...
- Ale jakby co nie znam Miley. - podkreśliłam słowo "nie". Chłopak zaśmiał się tylko.
Rozejrzałam się jeszcze raz po pokoju w poszukiwaniu czegoś co mogłoby mnie uwolnić. Byłam w pełni przekonana, że nic mi już nie jest, więc chciałam jak najszybciej się z tąd wydostać. Zauważyłam nagle czerwony guzik.
- Ups... - powiedziałam na głos i uderzyłam pięścią w przycisk.
Po chwili pojawił się lekarz.
- Eghem, mogę sobie iść? - spytałam wrogim tonem.
- Jak zrobimy badania.
***
Po wszystkich tych badaniach, prześwietleniach i Bóg wie co jeszcze oni ze mną robili mogłam wreszcie opuścić ten zły budynek. Chłopak podwiózł mnie do akademii.
- Mam nadzieję, że nie zrobisz sobie znowu krzywdy. - mruknął.
- O mnie się nie martw, o mnie się nie martw, ja sobie radę dam! - wyśpiewałam refren i ruszyłam do akademika.

Dwa dni przed sylwestrem...

Noah? Masz pole do popisu. Pamiętaj, że Bells ma znajomą dziennikarkę, która wie, że Luke ma dziewczyne, a Bella jest zrospaczona i wkurwiona ;P XD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz