czwartek, 29 grudnia 2016

Od Malii cd. Jackson'a

Przytuliłam chłopaka i podziękowałam. Nie spodziewałam się takiego podarunku z jego strony, właściwie nie pomyślałabym że kiedykolwiek będę je mieć...
Poszliśmy do jednej z kawiarni. Jackson odsunął mi krzesło i przesunął gdy siadałam. To było za razem dziwne i niesamowite. Dziwne, bo nigdy nikt się tak ze mną nie obchodził, a niesamowite było moje uczucie... Czułam się jak księżniczka..
- To.. Na co masz ochotę? -spytał Jackson po minucie ciszy
Spojrzałam w menu..
- Może espresso. -powiedziałam niezdecydowana
Chłopak tylko się uśmiechnął i wstał od stolika, żeby złożyć zamówienie. Kiedy już je złożył, wrócił do stolika i usiadł na przeciwko mnie. Po chwili kelner przyniósł wystrzałowe kawy z bitą śmietaną, ozdobione różnymi cudeńkami oraz ciasta tiramisu.
- Jackson.. Naprawdę nie trzeba było... -powiedziałam w dalszym ciągu zszokowana

<Jackson?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz