- Chodźmy już na śniadanie - mruknąłem - Bo spóźnimy się na zajęcia.
Dziewczyna wywróciła oczami i uśmiechnęła się szeroko. Wiedziała, że i tak na nie nie pójdziemy. Wyciągnąłem dłoń w jej stronę, a ona nieśmiało ją złapała.
Wyszliśmy z pokoju i zamknąłem go na klucz. Ruszyliśmy w stronę schodów, jednak zatrzymał nas krzyk Seleny.
- Ejj, nie ruszajcie się tylko! Nie odwracać się! - krzyknęła.
Niepewnie zrobiliśmy to co nam kazała, a gdy już do nas podbiegła pokazała nam nasze zdjęcie jak trzymamy się za ręce.
- Musiałam wysłać do Caluma. - Uśmiechnęła się szeroko.
Widziałem, że Pain cały czas się rumieni i muszę przyznać, że wygląda wtedy cholernie uroczo.
Zeszliśmy na stołówkę i zjedliśmy śniadanie.
~~~
- Selena zrobisz to dla mnie? - spytałem, gdy Pain wyszła do łazienki.
- Zrobię - westchnęła - Przez ciebie opuszczę lekcje.
Dziewczyna od razu wybiegła z pokoju.
- Gdzie jest Sel? - spytała Pain, gdy wróciła do mojego pokoju.
- Poszła do szkoły - skłamałem, bo musiałem.
- A my co będziemy robić skoro PRZEZ CIEBIE nie poszliśmy do szkoły? - spytała uśmiechając się szeroko.
Wstałem z łóżka i podszedłem do niej kładąc ręce na jej talii.
- Zależy na co masz ochotę. - Uśmiechnąłem się.
- Może obejrzymy jakiś film? - spytałem przerywając na chwilę pocałunek.
- Możemy - uśmiechnęła się zarzucając ręce na moją szyję.
Wziąłem z szafki laptopa i zaczęliśmy szukać jakiegoś ciekawego filmu. Koniec końców włączyliśmy "Gwiazd Naszych Wina".
W połowie filmu dostałem od Seleny SMS i musiałem pilnie wyjść z pokoju.
- Em.. Selena napisała, zaraz wrócę - powiedziałem i szybko wyszedłem z pokoju.
Selena stała na korytarzu z wielkim bukietem róż, który kazałem jej kupić.
- Dziękuję, jesteś najukochańszą siostrą na świecie! - zawołałem przytulając ją.
- Dobra, dobra. Trzymaj i idź już. - Uśmiechnęła się szeroko podając mi bukiet.
Wszedłem do pokoju starając się go ukryć, jednak był zbyt duży by mógł schować się za moimi plecami.
- Pain, muszę cię o coś zapytać - powiedziałem na co dziewczyna oderwała wzrok od laptopa.
Wstała i podeszła do mnie zauważając kwiaty za moimi plecami. Na jej usta wkradł się szeroki uśmiech, a policzki oblały się rumieńcem.
- Pain, kocham cię. Zostaniesz moją dziewczyną? - spytałem "wyjmując" bukiet zza pleców.
Pain skarbie?? <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz