- A więc, Cole, jesteś tu zapewne dłużej niż ja. Opowiedz mi coś o tym uroczym miejscu. Przyznam szczerze, że pierwszy raz jestem w Wielkiej Brytanii, wolałam siedzieć w moim kraju, jednak ostatnio się trochę pozmieniało… - Westchnęła cicho - Od dawna tutaj jesteś? Jak ci się wiedzie?- spytała i spojrzała na mnie
Skierowaliśmy konie w stronę lasu. Słońce przyjemnie grzało.
- Jestem tu od samego początku- powiedziałem- Moi rodzice chcieli zmiany i przeprowadziliśmy się do Brytani. Oni przejęli po moim dziadku akademie jeździecką. Szczerze nie byłem zadowolony, bo w Stanach spędziłem 21 lat swojego życia. Avenger zreszta też nie był zbytnio ucieszony tym faktem- zaśmiałem się i poklepałem ogiera po szyi
Zaciekawiło mnie skąd jest dziewczyna. Największym plusem tej akademi było to, że poznawało się ludzi z rożnych części świata.
- A ty skąd jesteś?- spytałem i spojrzałem na dziewczynę
Zawahała się na chwilę.
- Rosja- spochmurniała troche, ale zaraz potem uśmiech wrócił na jej twarz
- Co ty na mały wyścig?- zaproponowała dziewczyna i cmoknęło na klacz, a ona płynnie przeszła do kłusa. Avenger nie miał zamiaru zostać w tyle i wyciągnął szyje do przodu. Popędziłem ogiera od razu do galopu wymijając dziewczynę.
- To nie fair!- krzyknęła za mną
Biegliśmy łeb w łeb przez leśną ścieżkę. W pewnym momencie ścieżka zaczeła się rozszerzać, drzewa zaczęły rzednąć. Wyjechaliśmy na polanę. Zaczęliśmy zatrzymywać konie. Wyścig nie został roztrzygnięty. Konie były lekko spocone.
- Wygrałabym- powiedziała Anastazja i zawróciła konia
- Jasne- odparłem ze śmiechem
Anastazja? Brakus Wenus Pospolitus xddd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz