sobota, 11 marca 2017

Od Ady Cd. Raffaele'a

- Oszalałeś? Dlaczego nie zaprowadziłeś jej do stajni albo chociaż na oddzielny padok?! -wrzasnęłam na mężczyznę piorunując go spojrzeniem
- Krzyczałem uważaj, ale zdążyłaś już wejść.. -mruknął nawet nie próbując się bronić
- Bo szłam po mojego konia? -powiedziałam i wzruszyłam ramionami, następnie złapałam Atamana za kantar
- Jeszcze raz Cię przepraszam, ale mam ją od niedawna i sam nie wiedziałem na co ją stać
- Trzeba było się dowiedzieć nim przywlokłeś ją do stadniny. -powiedziałam oschle i opuściłam padok
Znalezione obrazy dla zapytania koń kłus tumblr***
Skierowałam się do stajni. Tam przywiązałam Atamana i poszłam po jego szczotki. Zaczęłam czyścić ogiera. Tarant trochę się wiercił, więc zaczęłam diagnozować co mu dolega, już po chwili zauważyłam jak tupie tylną nogą. Od razu wiedziałam, że chodzi o kopyto. Podniosłam nogę taranta i wyciągnęłam kamyk który zwyczajnie go uwierał. Dokończyłam czyszczenie Atamana, odniosłam szczotki i przyniosłam jego osprzęt.
***
Znalezione obrazy dla zapytania koń kłus tumblrNa padoku od razu zaczęłam robić rundki po kole. Najpierw stępem, potem przeszłam do kłusa. Już po chwili zaczęliśmy z Atamanem galopować.

Zaczęłam robić z nim wolty. Mniejsze większe.. Potem znowu pojechaliśmy po kole. Minęło trochę czasu, a my już ćwiczyliśmy chody boczne. Miałam już kończyć trening, ale nagle słońce zaczęło wyłaniać się z za chmur.
Podobny obraz- No to młody jedziemy w teren. -powiedziałam zachęcona piękną pogodą
Najpierw przejechaliśmy przez las. Słychać było ćwierkot ptaków. Jechało się bardzo przyjemnie, kłusem wyjechaliśmy z lasu. Zobaczyłam cudowną, otwartą przestrzeń. Oczy wyszły mi na wierzch i poczułam ogromną ochotę galopowania. Od razu dodałam ogierowi łydki i ten ruszył. Najpierw wolno galopem, po chwili zaczął przyśpieszać i przeszedł do cwału. Było nieziemsko..


***
Wracając z terenu natknęłam się na stado saren. Ataman zatrzymał się na chwilę wymieniając się spojrzeniami z zwierzyną. Jadąc dalej zobaczyłam większą grupę jeźdźców.
Spojrzałam w tym momencie na telefon..
-Cholera! To moja grupa. -powiedziałam sama do siebie
Zaczęłam wymijać ich po kole, mając nadzieję że nikt mnie nie zauważy. Będąc już za nimi dogoniłam ich kłusem i przyłączyłam się do grupy mając nadzieję, że nikt nie zauważy mojej nieobecności.
***
Kiedy wróciliśmy do stajni rozsiodłałam Atamana i miałam ochotę położyć się do łóżka. Odstawiłam ogiera do boksu i poszłam do internatu. Znalazłam swój pokój i poszłam wziąć prysznic. Nagle usłyszałam pukanie.
- Chwila! -krzyknęłam lekko zdenerwowana i wyszłam spod prysznica
Owinęłam się ręcznikiem, a drugim zaczęłam wycierać włosy. Podeszłam do drzwi i otworzyłam je. Zobaczyłam znajomego (choć właściwie to nie, bo się nie przedstawił xD ) chłopaka. Zrobiłam zdziwioną minę i spytałam
- Czego?

Raffaele?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz