wtorek, 21 lutego 2017

Od Theo cd. Pain

- Pain? - odezwałem się niepewnie, gdy dziewczyna przez dłuższy czas się nie odzywała.
Dziewczyna przekręciła się na drugi bok, tak, że leżała twarzą skierowaną w moją stronę. W jej oczach nie widziałem złości, za to gościło w nich zdziwienie.
- Tak?
- Pamiętasz?
Przygryzła wargę i spuściła wzrok, jakby zastanawiając się przez chwilę nad odpowiedzią.
- Tak, pamiętam - odparła - Byliśmy pijani, takie rzeczy się zdarzają. - Wysiliła się na uśmiech.
Jak ty mogłeś do tego dopuścić, Theo.
Okej, rozumiem, nie byłem w pełni świadomy, jednak powinienem to przerwać, tym bardziej, że dziewczyna, aktualnie jest dość niestabilna psychicznie. Jak ona się teraz będzie czuła? Chłopak z nią zerwał, chciała się zabić, a teraz upiła się i poszła do łóżka z przyjacielem jej byłego, idealny scenariusz, nieprawdaż?
Powinieneś do tego nie dopuścić.
Co chwila karciłem się za to w myślach, jednak nie tylko ja byłem temu winny.
- Chyba powinniśmy to posprzątać - zaśmiała się, wskazując na butelki rozrzucone po całym pokoju.
- Chyba tak - westchnąłem.
Podniosłem się z łóżka i naciągnąłem na siebie jeansy. Dopiero wstając poczułem silne pragnienie, a do tej pory lekki ból głowy zdążył się już nasilić.
- Już wiem, dlaczego tak rzadko pije - mruknąłem przecierając twarz dłonią.
W samych spodniach zabrałem się za zbieranie butelek. Okazało się, że udało nam się pochłonąć sporą ilość alkoholu wczorajszego wieczoru.
- Theo? - odezwała się nieśmiało Pain.
- Tak?
- Mógłbyś podać mi ubrania? - spytała i wskazała na biurko.
Na policzki dziewczyny wkradł się uroczy rumieniec, bo chyba dopiero dotarło do niej, że nie ma na sobie nawet bielizny. Uśmiechnąłem się do niej i wykonałem to, o co prosiła. Pain nieśmiało wzięła ode mnie ubrania i okrywając się kołdrą, zaczęła je zakładać.
- Przepraszam - odezwałem się - Powinienem mniej wypić i bardziej cię pilnować, a.. no widzisz jak wyszło.
Byłem wręcz pewny, że już nie będziemy potrafili normalnie rozmawiać, że Pain będzie miała do mnie uraz, chociaż dopuściłem do tego, zgodnie z jej pijacką wolą.

Pain?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz