poniedziałek, 6 lutego 2017

Od Cole'a CD Jasmine

Dziewczyna zachwiała się na nogach i już po chwili straciła przytomność.
- Świetnie- burknąłem niezadowolony pod nosem
Psy, a w szczególności pupil Jas ożywił się i podbiegł do swojej pani. Na całe szczęście nie bylismy daleko od szkoły, więc czym prędzej poszedłem z dziewczyną w jej stronę.
Mój ojciec zawiózł dziewczynę do szpitala. Ja odprowadziłem psy do pokoi, wziąłem kluczyki od swojego auta i po chwili kierowałem się również w stronę szpitala.

Ojciec załatwiał jakies formalności szpitalne. Jeszcze wiec papierków, zaśmiałem się w myśli. Mi polecił siedzenie przy Jasmine. Martwił się o jej stan, ale lekarze zapewnili, że na lekkim wstrząsie mózgu pozostanie. Jas w końcu się przebudziła. Otworzyła oczy w tym samym momencie, w którym do pokoju weszła pielęgniarka.

Jasmine spojrzała na mnie i zamrugała zdezorientowała oczami. Byłem ciekaw czy pamięta co się stało. Jednak nie zadawała pytań co to zdarzenia wiec musiała pamietać. Była poturbowana i tyle. No bo w koncu, kto normalny wpada na pomysł wsiadania na obce konie?

Jasmine? Końcówka jakaś taka very słaba wybacz, następnym razem się poprawie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz