sobota, 4 lutego 2017

Od Angelo CD Charlotte

- Makaron, ciszej, proszę - powiedziałem do psa, skaczącego i szczekającego na tylnych siedzeniach mojego samochodu.
Przez niego nie mogłem się skupić, a Angelo za kierownicą, który nie jest skupiony, to Angelo powodujący wypadek drogowy.
No ale przecież zdałeś prawo jazdy, co nie, Angelo?
No jasne, że zdałem, ale... Jednak każdemu może zdarzyć się błąd...?
To zabrzmiało jak pytanie, Angelo.
To nie było pytanie, tylko stwierdzenie. 
- Makaron, stai zitto! - wrzasnąłem w końcu. Pies, przestraszony podniesionym głosem skulił się na siedzeniu i cicho zaskamlał.
- Makaron, wiesz, że nie lubię krzyczeć, ale nie dałeś mi wyboru. - odezwałem się po chwili ciszy. 
W odpowiedzi szczeknął z przyganą w głosie.
- No dobrze, dobrze. Przepraszam - powiedziałem.
Znowu szczeknął, ale teraz radośniej.
Już po chwili zobaczyłem wjazd do Morgan University. Nie wiem dlaczego, jednak na widok końskich łbów uśmiechnąłem się lekko.
Chciałem odwiedzić Rosę, bo przyjechała wcześniej. Ale najpierw muszę porozmawiać z dyrektorką. 
Na parkingu zająłem miejsce trochę dalej od innych samochodów, nie chciałem przez przypadek ich zarysować. 
Otworzyłem tylke drzwi, aby założyć Makaronowi smycz. Po pięciu minutach walki udało mi się to. Otworzyłem bagażnik, wyciągając z niego sporych rozmiarów torbę po czym zamknąłem samochód i ruszyłem do dyrektorki stojącej przed jakimś budynkiem.
Niestety, już z kimś rozmawiała.

Charlotte?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz