niedziela, 5 lutego 2017

Od Sherie Do Theo

— Ym, przepraszam Was, ale muszę już wracać.
Wszyscy skierowali wzrok na Theo, tylko ja wbiłam swój w stolik.
— Co się stało? — zapytała go Pain.
— Nic, ale naprawdę muszę już wracać. Wy zostancie.
— Co się stało? — powtórzył pytanie Luke.
— Nic.
— Ja też już pójdę — oznajmiłam po chwili.
— Nie, zostań... Nie chcę wam psuć wieczoru.
— To zostań — wtrącił się Niall.
— Nie mogę — Theo spojrzał na nas błagalnym wzrokiem.
— Niech idzie, skoro to dla niego ważne — powiedziałam.
Gdy Theo wyszedł z pizzeri, ja wstałam.
— Muszę do toalety, zaraz wracam — oznajmiłam chwyciłam płaszcz i torbę, po czym pobiegłam za Theo, zanim reszta zdążyła mnie powstrzymać.
— Theo...? — położyłam swoją dłoń na jego ramieniu.
— Sherie? Co tu robisz?
— Idę z tobą. 
— Ale...
— Słuchaj, nie musisz nic mi mówić, ale idę z tobą.

Theo? Ja wiem, beznadziejne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz