wtorek, 21 lutego 2017

Od Pain Cd Theo

Co on tam mruczał pod nosem...?
A, no tak. Czy pamiętam co się wczoraj wydarzyło.
A co się miało wydarzyć? O czym on w ogóle mówił?
Korzystając z okazji, że moja głowa na chwilę przestała pulsować bólem, zastanowiłam się głęboko.
Najpierw paliliśmy, potem kupiliśmy alkohol i może troszkę przesadziliśmy...
chciałam się zabić.
A on mnie uratował.
Potem wymienialiśmy się dymem, i... o kurwa.
Gwałtownie otworzyłam oczy, ledwo powstrzymując się od gwałtownego odskoczenia na drugi koniec pokoju. Co mi do łba strzeliło, żeby przespać się z Theo?
Zacisnęłam powieki i wtedy uświadomiłam sobie, że moja głowa spoczywa na ramieniu chłopaka.
- Kurwa, moja głowa... - warknęłam turlając się na drugą stronę łóżka, tym samym naciągając na uszy poduszkę.
Cholera. Głupia sytuacja. Co ja mam teraz powiedzieć? Jak w ogóle do tego doszło? Na prawdę byłam aż tak pijana, żeby pójść do łóżka z przyjacielem mojego chłopaka...?
Żałowałam, że w ogóle o nim pomyślałam. Wszystko wróciło. Między nami było wszystko skończone, już nic dla niego nie znaczyłam. Chciało mi się płakać.
I nagle pojawiła się olśniewająca myśl, dlaczego chciałam się zabić.
- Pain? - usłyszałam niepewny głos Theo.
Ostrożnie przewróciłam się na drugi bok tak, że teraz moja twarz znajdowała się naprzeciwko jego.
- Tak?
- Pamiętasz...?
Przygryzłam wargę. Przecież nie mogę skłamać, to byłoby nie w porządku wobec niego.
- Tak, pamiętam - odparłam spokojnie przenosząc wzrok na jego oczy - Byliśmy pijani, takie rzeczy się zdarzają. - zmusiłam się na lekki uśmiech.

Theo? Mimo ogromnego zasobu weny nie potrafię pisać dłuższych opek w takich momentach xd


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz