- Daj ja spróbuję -powiedziała dziewczyna, mimo wszystko jej starania poszły na marne, bo drzwi jak na złość się zacięły. Bez sensu robić teraz zamieszanie o to i sprowadzać tu ludzi, skoro za drzwiami obok jest Britt, który w każdej chwili może zacząć szczekać przykuwając tym uwagę wszystkich dookoła, a my z pewnością wylądowalibyśmy na bruku.
- To nic nie da.. -powiedziałem nie mogąc już patrzeć na zapasy Isabelle z drzwiami
- To co teraz? -powiedziała dziewczyna po czym przypomniało jej się, że przecież mamy dwa pokoje - Dobra, chodź do mnie. -dodała po chwili
- Jak chcesz -powiedziałem szczerząc ząbki, aby podpuścić trochę dziewczynę
Zamknąłem za sobą drzwi, a Isabelle powiedziała, że myje się pierwsza. Lekko się zaśmiałem
- Zostawisz mnie samego z tym brytanem? -zaśmiałem się wskazując na psa, który akurat przeżuwał prześcieradło
- Przecież Cię nie zje.. -dziewczyna wywróciła oczami i zniknęła w łazience
Gdy już się wykąpała, poszedłem i ja się umyć. Gdy wróciłem Isabelle siedziała na łóżku głaszcząc psa. Spojrzała na mnie wymownie, gdyż byłem w samych bokserkach
- Weź coś na siebie załóż... -powiedziała
- Przeszkadza Ci to? -spytałem lekko się uśmiechając
Po chwili ciszy dziewczyna odpowiedziała - Trochę...
- Boże.. -westchnąłem i sięgnąłem po T-shirt - Rzuć mi jedną poduszkę chociaż -powiedziałem rozkładając na sofie koc
- Będziesz tam spał? -spytała unosząc jedną brew
- A gdzie mam spać? Na podłodze? -spytałem lekko sarkastycznie, po chwili gryząc się w język, pod żadnym pozorem nie chciałbym zrazić jej do siebie
- Nie jestem aż taka gruba, zmieścimy się przecież na łóżku.. -powiedziała
- To tak serio? -spytałem
- No.. -wzruszyła ramionami
Na mojej twarzy wymalował się szeroki uśmiech
- Na nic się nie nastawiaj. -zagroziła dziewczyna, a ja wybuchłem śmiechem
Chwilę później oboje już leżeliśmy w łóżku, przez kilka minut rozmawialiśmy, potem Isabelle stwierdziła, że idzie spać. W pewnym momencie, w środku nocy się przebudziłem. Chciałem wstać, ale dziewczyna tak mocno się we mnie wtuliła, że nie chciałem jej obudzić, dlatego odczekałem trochę, aż poluzuje uścisk, gdy to nastało wstałem i poszedłem do łazienki wykonać telefon. Załatwiłem, że przyprowadzą mojego meśka pod hotel, bo jeśli mam być szczery to nie chce mi się wstawać za pół godziny, żeby iść te piętnaście kilometrów, wolę godzinkę dłużej pospać.
Niedługo po rozmowie telefonicznej wyszedłem z łazienki, nie lubię spać w t-shircie, więc go zdjąłem ponownie zostając w samych bokserkach. Gdy tylko się znów położyłem Isabelle wtuliła się we mnie ponownie...
<Isabelle?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz