- Dobra, już dobra! Jezu Baster cicho! Odbieram. - Mruknąłem i wyciągnąłem rękę w stronę telefonu po czym przejechałem po ekranie aby odebrać.
- Słucham?
- Dzień dobry, panie Black. Mogę zająć panu chwilę? - Usłyszałem damski głos w słuchawce.
- Jasne, w czym mogę pomóc?
- Chciałam powiedzieć panu, że musimy przeprowadzić wywiad. Nie ukrywam, że najlepiej gdyby stało się to dzisiaj w miasteczku nieopodal Morgan University, gdzie jak udało mi się dowiedzieć, pan się obecnie znajduje.
- No dobrze, pasuje pani dzisiaj po 17?
- Jak najbardziej, dziękuję. W takim razie do zobaczenia dzisiaj o 17.
~~~~

- Cholera! - Wrzasnąłem patrząc wściekle na psa i na swoje mokre ubrania. Chwilę później zauważyłem dziewczynę, która wybiegła ze stajni i z automatu zaczęła się śmiać z całej sytuacji. Zmierzyłem ją wzrokiem mordercy po czym podparłem się dłonią i podniosłem z ziemi.
- Przepraszam za mojego psa - powiedziała po chwili dziewczyna gdy w końcu udało się jej opanować. - Jestem Abigail. - Wystawiła w moją stronę rękę, w której trzymała lonżę Bresa po czym od razu ją chwyciłem.
- Mikel. - Burknąłem. - Wybacz, ale nie mam teraz czasu, a jeszcze muszę się przebrać. - Stwierdziłem i westchnąłem ciężko po czym ruszyłem truchtem w kierunku stajni. Wprowadziłem pospiesznie konia do boksu i wraz z Basterem pojawiłem się przed stajnią. Dziewczyna nadal tam stała ze swoimi zwierzakami uśmiechając się nieco.
- Mogę ci to jakoś wynagrodzić? - Zapytała patrząc na mnie.
- Tak, zostaniesz moją stylistką.
Abigail zmierzyła mnie wzrokiem nie rozumiejąc o co może mi chodzić, a ja uśmiechnąłem się złowieszczo.
- Czekam. - Rzuciłem sucho.
- Ale nie wiem gdzie jest boks mojego konia. - Zaczęła się usprawiedliwiać. Podszedłem do niej i przejąłem jej konia prowadząc go do stajni. Dziewczyna była ostatnią, która miała się dzisiaj pojawić w MU więc został tylko jeden uszykowany boks przeznaczony dla jej konia, do którego go wprowadziłem.
- Więc teraz wyświadczysz mi przysługę i znajdziesz mi coś, co nada się na mój wywiad. - Uśmiechałem się.
Abigail? Podejmiesz się wyzwania?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz