sobota, 29 kwietnia 2017

Od Phill'a Cd. Isabelle

|...| Później zobaczyłem ją na stołówce, była wyszykowana i miała na sobie kurtkę. Nie mogłem się powstrzymać by nie zapytać dokąd się wybiera.. Okazało się, że Isabelle idzie do miasta ze swoim psem. Nie chciałem się narzucać, ale tak strasznie mi się znudziło siedzenie w pokoju, że spróbowałem przekonać ją, bym mógł jej potowarzyszyć.
***
Wyszliśmy z uniwersytetu. Isabelle praktycznie całą drogę milczała, doprowadzało mnie to do wewnętrznego rozpierdolu, ale co mogłem poradzić, w końcu jest dziewczyną.. Nagle zaczęło się robić tłoczniej, spojrzeliśmy na siebie stwierdzając, że jesteśmy w mieście. Tu dziewczyna zdała się być inna. Na jej twarz wkradł się uśmiech, a ja z daleka zobaczyłem wesołe miasteczko. Tak długo krążyliśmy, że w końcu byliśmy tak blisko diabelskiego młyna, że nie mogłem jej nie zaprosić.
- ..a co z Brittany`m?-zapytała
- Poczeka -uśmiechnąłem się łapiąc za smycz psiaka i przywiązując go do ławki nieopodal młyna
***
Po udanej przejażdżce (mam nadzieje xd) Isabelle podbiegła do swojego psiaka i odwiązała go.
Zabrałem ją na shake'a i ciastko do miejsca do którego mogą wchodzić również psy. Wychodząc spojrzałem na zegarek, który znajdował się na mojej lewej ręce, dochodziła dwudziesta pierwsza.
- Wiesz.. Myślę, że powinniśmy się zbierać, mamy jeszcze dobry kawałek do pokonania.
Dziewczyna spojrzała na mnie, a potem w dal, trochę jakby w zamyśleniu
- Właściwie i tak już mamy przechlapane, chcesz to możemy się przekimać w hotelu -zaśmiałem się rzucając tę propozycję

<Isabelle? Jeśli wybierzesz powrót z buta to proszę Cię gadaj coś, bo szału dostanę XD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz