poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Od Christophera cd. Yekateriny

Gdy czekałem na Yekaterinę trochę zaczęło mi się nudzić. Przez długi czas bawiłem się z dość leniwą kotką dziewczyny jednak gdy ta się położyła i zasnęła kompletnie nie miałem co robić więc wziąłem telefon otworzyłem instagrama. Z ciekawości próbowałem znaleźć profil Yekateriny i po długich poszukiwaniach i próbach wpisywania różnych nazw udało mi się. W pewnym momencie dziewczyna wyszła z łazienki ubrana w słodką piżamę w pandy jednak ja przeglądałem nadal jej instagrama, głównie rysunki, które wykonywała. Dziewczyna wzięła laptopa i położyła go na łóżku.
- Obejrzyjmy coś - powiedziała, a ja spojrzałem na nią pytającym wzrokiem. - Co powiesz na kultowego "Króla Lwa"?
Nie powiem, byłem zdziwiony jej wyborem jednak nie  protestowałem, jeśli ma taki kaprys niech ogląda, będąc u niej byłem na jej łasce. Po kilku minutach wspólne oglądanie można powiedzieć, że przerodziło się w piekło bowiem Yekaterina zaczęła komentować każdy ruch postaci i zdarzało się, że mówiła do nich "nie idź tam". Spojrzałem na nią uważnie po czym odwróciłem głowę w zupełnie innym kierunku, ale gdy udało jej się skończyć wróciłem do oglądania. Kiedy Mufasa umarł dziewczyna zaczęła płakać jak małe dziecko które nie dostało cukierka i mimowolnie zacząłem się śmiać nie mogąc przestać. 
- Nie masz serca - skomentowała po czym rzuciła we mnie poduszką, a ja ją złapałem śmiejąc się dalej. W końcu głowa dziewczyny opadła na moje ramię i spojrzałem na nią stwierdzając, że śpi. Wziąłem laptopa z jej kolan i wyłączyłem go odkładając na szafkę obok łóżka.
 Zabrałem spod głowy dziewczyny jej mokry od włosów ręcznik po czym gdy chciałem wstać poczułem jej ręce na moim torsie po czym Yekaterina wtuliła się  moje ramię. Jedną ręką udało mi się przykryć kocem dziewczynę. Westchnąłem cicho i zrezygnowany lekko zsunąłem się na poduszkę. Pocałowałem lekko kasztanowłosą w czubek głowy. Po około godzinie walki w końcu udało mi się usnąć. 
~~~~~
Od wczesnych godzin porannych nie mogłem spać i jedynie patrzyłem jak Yekaterina jest pogrążona w śnie. Kiedy przez okno powoli zaczęło wyglądać słońce i oświetlało pokój uciąłem sobie drzemkę. Obudziło mnie ciepłe powietrze na twarzy i czyjeś spojrzenie. Otworzyłem oczy powoli i spojrzałem w szafirowe oczęta wpatrzone we mnie. Uśmiechnąłem się delikatnie do dziewczyny.
- Wyspana? - Powiedziałem przeciągle próbując się przebudzić i podniosłem ręce żeby się wyprostować po czym położyłem jedną z nich w talii dziewczyny tak jakbym chciał ją przytulić. 
- Wyspana - odpowiedziała uśmiechając się - a ty leniu wstań w końcu bo zaraz śniadanie.
Jęknąłem słysząc to co mówi, komu chciało by się iść na śniadanie kiedy teraz jest tak dobrze? 
- A jesteś głodna? - Zapytałem chociaż widząc jej minę nie musiałem usłyszeć odpowiedzi, gdyż jej oczy mówiły wszystko za siebie. - Dobra już dobra. Idę do siebie się ogarnąć i spotkamy się na stołówce. 
Mówiąc to podniosłem się z łóżka dziewczyny po czym ubrałem koszulkę na siebie i ruszyłem w kierunku swojego pokoju. 
~~~~
Zapowiadał się ładny dzień więc będąc w swoim już pokoju zabrałem koszulkę i dresy. Ruszyłem do łazienki nadal leniwie by wziąć prysznic. Kiedy po moim ciele spływały ciepłe strugi wody i zacząłem nakładać szampon na włosy zacząłem pierwszy raz poważnie myśleć. Zastanawiałem się czy przypadkiem nie jestem z Yekateriną zbyt blisko, czy nie zrobię jej krzywdy w jakikolwiek sposób kiedy na przykład zdecydował bym się od niej odejść. To chyba pierwszy raz w życiu kiedy myślałem, że nie chcę skrzywdzić drugiej osoby. Moja twarz podczas tych rozmyślań przybrała poważny i lekko nieobecny wyraz. Jeśli przerwał bym ten kontakt teraz może byłyby mniejsze tego skutki jednak z drugiej strony nie mogłem tego zrobić. Cholerny charakter. Kiedy zakończyłem prysznic ubrałem się i roztrzepałem włosy na każdą stronę parę razy. Wyszedłem z pokoju zabierając ze sobą jedynie klucz by móc wejść oraz telefon. Skierowałem się schodami w dół. Mówiłem każdej napotkanej mi osobie dzień dobry. Gdy dotarłem do stołówki rozejrzałem się po całej sali szukając Yekateriny i gdy wreszcie udało mi się ją znaleźć uśmiechnąłem się lekko i wziąłem śniadanie po czym poszedłem do stołu przy którym siedziała dziewczyna. 
- Masz jakieś plany na dzisiaj? Masz ochotę tą sobotę spędzić ze mną czy masz już dość mojego towarzystwa? - Uśmiechnąłem się do niej siadając.

Yekaterina? ;D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz