środa, 19 kwietnia 2017

Od Christopher'a cd. Yekaterina

- Dobra, ruszamy! - przybrała pozę odkrywcy taką, jak w tych durnych filmach, które mają rozśmieszać ludzi. Nagle złapałam mnie za rękę po czym szarpnęła mnie i zaczęła biec. Nie wiem czy to był najlepszy pomysł w jej obecnym stanie i przyjrzałem się uważnie dziewczynie w mokrej kurtce i z mokrymi włosami, które teraz wyglądały jak dredy, gdyż skleiły się w całość. Nagle rozejrzałem się i spostrzegłem bar i w sumie pomyślałem, że samochód mam zepsuty więc mógłbym się napić, ale z drugiej strony Yekaterina trzymała mnie za rękę tak mocno, że nie mogłem jej puścić i musiałem posłusznie iść za nią więc tylko westchnąłem ciężko i stwierdziłem, że i tak dzisiaj się napiję, choćby jakiegoś świństwa ze sklepu za parę groszy. Dziewczyna zaciągnęła mnie gdzieś w jakąś ciasną uliczkę po czym puściła moją rękę i jak oszalała wpadła do starbucksa. Dopadła do ekspedientki i zamówiła dwie kawy. Yekaterina wcisnęła mi w rękę kubek po czym chwyciła telefon i zaczęła przymierzać się do zrobienia zdjęcia. Wywróciłem oczami i westchnąłem rozglądając się i pijąc gorącą jeszcze kawę. Jej temperatura nie robiła na mnie większego wrażenia jednak zdaje się, że kiedy dziewczyna skończyła robić zdjęcia i chciała wziąć łyk kawy od razu się poparzyła i odsunęła szybko plastikowy kubek polewając się wrzątkiem po ręce. 
- Jasna cholera! - Rzuciłem widząc całą sytuację i szybko zabrałem naczynie z jej rąk po czym zacząłem wycierać jej dłoń serwetkami, które znajdowały się na stole. Ostatecznie wziąłem Yekaterinę na ręce i nie przejmując się niczym zabrałem ją do łazienki, nie ważne której, byle szybko. Posadziłem ją na blacie w toalecie i włożyłem jej dłoń pod chłodną wodę. Podniosłem nieco głowę i spojrzałem na jej lekko drżące wargi, a następnie w nieco przestraszone oczy, które utkwiła w jakimś martwym punkcie. Po chwili spojrzała na mnie zobojętniałym wzrokiem, a ja lekko się uśmiechnąłem i podparłem lekko jej podbródek kciukiem i patrząc na jej usta pocałowałem ją po chwili. Zdawało mi się, że przez pewien czas zastanawiała się co się dzieje, potem co ma robić, a na końcu lekko odwzajemniła pocałunek. Spojrzała na mnie oszołomiona. 
- Może odpuśćmy sobie już tą kawę? - zapytałem po chwili zakręcając wodę, na co Yekaterina odpowiedziała mi lekkim skinieniem głowy. Wyciągnąłem z kieszeni telefon i wystukałem numer telefonu aby wezwać taksówkę. Chwyciłem lekko w talii dziewczynę i zdjąłem ją z blatu stawiając na podłodze. Chwyciłem ją za rękę i wyszliśmy z łazienki. Zapłaciłem za obie kawy i wyszliśmy ze starbucka. Taksówka już na nas czekała. Otworzyłem drzwi dziewczynie, a gdy ta znalazła się na siedzeniu pojazdu zamknąłem za nią drzwi po czym sam wsiadłem do taksówki. Przez całą drogę do Morgan University siedziała w całkowitym milczeniu, w tym czasie ja dzwoniłem do mechanika, którego polecił mi taksówkarz.
Kiedy tylko znaleźliśmy się na terenie MU, a taksi już odjechało spojrzałem na Yekaterinę. 
- Jeśli zrobiłem coś źle powiedz. Przepraszam cię z góry za to co zrobiłem, ale błagam cię, powiedz coś. - Powiedziałem do niej patrząc jej głęboko w oczy. Dziewczyna spojrzała na mnie. Zdawało mi się, że biła się właśnie z myślami, co wcale mnie nie pocieszało. Stanęła na palcach i lekko musnęła swoimi wargami mój policzek chwytając moją dłoń. 
- Chodźmy do pokoju - Szepnąłem do niej. - Musisz się przebrać i wygrzać porządnie, bo będziesz chora. - Stwierdziłem, jednak dziewczyna nie ruszała się z miejsca i spojrzała na mnie poruzumiewawczo z lekkim uśmiechem. 
- Dobra, niech ci będzie - jęknąłem po czym odwróciłem się tyłem do niej, a Yekaterina wskoczyła mi na plecy. Ruszyliśmy w stronę akademickich pokoi. Stanąłem przed drzwiami z jej numerkiem. Dziewczyna leniwie wyciągnęła kluczyki z kieszeni i włożyła je do zamka przekręcając je. Wszedłem do pokoju i zrzuciłem dziewczynę na łóżko po czym ruszyłem w stronę drzwi i zamknąłem je.
- Mam już sobie iść, czy mogę jeszcze zostać?

Yekaterina?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz