Słysząc łamiący się głos chłopaka poczułam, jak do moich oczu napływają łzy. Tak bardzo się bałam, że to stracę, gdy mu powiem to wszystko... nie mogłam tego znieść, że musiałam ukrywać przed nim prawdę.
- boję się...- szepnęłam ledwie słyszalnym głosem, lecz Luke najwidoczniej to usłyszał. Wtuliłam się w niego, zamykając oczy. Po moich policzkach zaczęły spływać łzy.
- czego? Możesz powiedzieć mi wszystko, cokolwiek to będzie, Pain - wplótł palce w moje włosy.
- to dla mnie za dużo...
- zrobiłem coś nie tak? - zapytał, położył dłonie na moich policzkach i spojrzał mi głęboko w oczy.
- nie... nie chodzi o Ciebie... boję się, że Cię stracę... - zaszlochałam, czując się jak ostatnia szmata.
W pewnym sensie nią byłam.
- Pain -westchnął ciężko. Widziałam w jego oczach niepokój i strach. Wiedziałam o czym pomyślał.
Zacisnęłam powieki. Musiałam mu to powiedzieć, Musiałam przestać wciąż uciekać.
Spuściłam wzrok, czerwieniąc się po cebulki włosów.
- zostałam zgwałcona. - wydusiłam w końcu, wtedy łzy strumieniami staczały się po moich policzkach i szyi, a swoją drogę kończyły rozbryzgając się o zmarzniętą ziemię. Nie byłam w stanie spojrzeć mu w oczy, jedyne, na co miałam teraz ochotę, to rzucić się z mostu. Albo się powiesić. Albo coś łyknąć i już nigdy się nie obudzić.
Luke?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz