środa, 25 stycznia 2017

Od Luke'a cd. Pain

- Możesz iść już spać - powiedziałem odgarniając włosy z jej twarzy.
- Nie, poczekam z tobą - odpowiedziała przymykając delikatnie oczy.
- Pain, nie musisz czekać, naprawdę. Zajmę się tym, w każdej chwili możesz się obudzić i zobaczyć co u Another, jest dodatkowo pod stałą obserwacją przez stajennych, więc gdyby coś się działo na pewno nas poinformują.
- Mhm - mruknęła cicho, po czym znów zaczęła ziewać.
Pochwili usłyszałem ciche pukanie do drzwi. Podszedłem bliżej i otwierając je ujrzałem stajennych, tego, który obiecał pomoc.
- Proszę bardzo. - Uśmiechnął się ciepło i podał mi laptop.
- Naprawdę bardzo panu dziękuję.
*    *    *    *
Rano obudziłem się pierwszy, co nie było niczym dziwnym. To Pain była większym śpiochem ode mnie. Jak zwykle nie miałem serca jej budzić, zwłaszcza, że leżała opierając głowę na moim torsie.
Uwielbiałem mieć ją blisko siebie. Wciąż się zastanawiam, co by się stało gdybym tu nie przyjechał.. gdybyśmy się nie poznali. Na pewno nie byłbym teraz taki szczęśliwy. Wyciągnąłem rękę w stronę laptopa, który od długiego nieużywania go zdążył się wygasić. Klacz stała spokojnie w boksie i właśnie była szczotkowana.
Zamknąłem laptop i przytuliłem mocniej Pain.
- Luke? Śpisz? - mruknęła cicho.
- Niee, ale ty jeszcze możesz - zaśmiałem się całując ją w czubek głowy.
- Czy z..
- Tak, wszystko w porządku - przerwałem jej.
Nie widziałem jej twarzy, ale jestem pewny, że w tym momencie się uśmiechała.

Pain?
Teraz moja wena wyszła XD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz