niedziela, 15 stycznia 2017

Od Luke'a cd. Pain

Tak ciężko było mi ją zostawić, ale równie ciężko było mi z nią zostać. Nie potrafiłem zachowywać się przy niej jak wcześniej, teraz starałem się uważać na każdym kroku, byle by nie musiała sobie przypominać o tym zdarzeniu. Nie chciałem, żeby cierpiała, bo.. tak bardzo ją kocham. Jej szczęście było dla mnie najważniejsze i nie mogłem jej teraz zostawić.
Chciałem położyć się obok niej, przytulić ją, całować po szyi, ale... bałem się. Bardziej pragnąłem tego, by nie cierpiała.
- Kocham cię - szepnąłem, ani na chwilę nie przestając gładzić jej włosów.
Zawsze wyglądała tak uroczo, gdy spała, a teraz miała spuchnięte oczy, rozmazany makijaż i czerwone policzki, a mimo to i tak była dla mnie najpiękniejsza. Nie wyobrażałem sobie tego, jak ktoś mógł zrobić jej krzywdę.
Powinienem już iść.. ale obiecałem jej, że zostanę i to zrobię. Podszedłem do wielkiego fotela stojącego przy oknie i w miarę wygodnie się w nim usadowiłem. Słuchając ciężkiego lecz miarowego oddechu Pain, zasnąłem.
*-*-*-*-*
Leniwie przetarłem oczy, a mój wzrok od razu powędrował w stronę pustego łóżka. Usłyszałem odkręcaną w łazience wodę i domyśliłem się, że Pain właśnie poszła wziąć prysznic.
Powinienem już iść, jednak nie potrafię jej tak zostawić. Bałem się, że będzie chciała zrobić coś głupiego. Wziąłem głęboki oddech i przymknąłem oczy ponownie przysypiając.
Nieznacznie podskoczyłem w fotelu, gdy usłyszałem zamykanie drzwi. Pain wyszła z łazienki z podkrążonymi oczami.
- Luke.. - odezwała się cicho - Czy-czy możesz mnie przytulić?
Westchnąłem i podszedłem do niej. Widziałem zbierające się łzy w jej oczach. Objąłem ją w talii mocno do siebie przytulając, a ona zarzuciła mi ręce na szyję.
- Nie płacz księżniczko, proszę - szepnąłem chowając twarz w jej włosach.

Pain?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz