niedziela, 15 stycznia 2017

Od Luke'a cd. Pain

- Kurwa! - krzyknąłem uderzając pięścią w ścianę.
Jak mam się nie martwić?! Spróbowałem do niej zadzwonić, jednak po kilku sygnałach włączała się poczta. Wybrałem numer do Seleny, która niemal natychmiast odebrała.
- Cześć - usłyszałem jej głos.
- Jest u ciebie Pain? - spytałem.
- Nie, a coś się stało?
- Wyszła.. i nie wiem gdzie jest.. Sel, ja muszę ją znaleźć, rozumiesz? 
- Poczekaj chwilę - powiedziała.
Przez chwilę panowała cisza, jednak po chwili siostra się odezwała.
- Nie ma Another.
- Cholera - mruknąłem i rozłączyłem się
Zarzuciłem na siebie kurtkę, wziąłem kluczyki od samochodu i wyszedłem z pokoju. Zbiegłem po schodach i od razu rzuciłem się w stronę mojego samochodu.
- Czekaj! Jadę z tobą! - usłyszałem krzyk Seleny.
- Nie, zostań. Sam ją znajdę - mruknąłem.
Siostra i tak wpakowała się do mojego auta. Trudno, to nie czas na kłótnie.  Spróbowałem odpalić i... nic. Zacząłem klnąć pod nosem i za wszelką cenę próbowałem uruchomić silnik. Po chwili poczułem rękę Seleny na moim ramieniu.
- Pojedziemy moim - powiedziała spokojnie i wysiadła z auta.
Podbiegła do swojego samochodu i zajęła miejsce kierowcy.
- Pokłóciliście się? - spytała po chwili.
- Tak.. to znaczy nie.. ygh.. to skomplikowane.
*-*-*-*-*
Byłem tak wkurwiony, a jednocześnie tak cholernie się bałem. Poczułem jak kamień spada mi z serca, gdy usłyszałem rżenie.
- Stój - powiedziałem do Seleny i wręcz wyskoczyłem z samochodu.
Jeszcze większą ulgę poczułem, gdy zobaczyłem Another, a zaraz obok niej Pain. Dziewczyna spojrzała na mnie przestraszona.
Po chwili obok mnie pojawiła się Selena.
- Wezmę Another - szepnęła podchodząc do klaczy - Wróćcie samochodem.
Kiwnąłem głową i podszedłem bliżej Pain. Gdy spojrzałem w jej duże, piękne oczy cała złość uleciała ze mnie, a jej miejsce zajął jeszcze większy strach. Widząc, że dziewczyna jest tylko w samej bluzie od razu zdjąłem z siebie kurtkę i zarzuciłem na jej ramiona.
- Proszę, nie rób tak więcej - powiedziałem prawie łamiącym się głosem.
Tak cholernie się bałem, że to moja wina, że zrobiłem coś nie tak, że nie będzie chciała.. żebyśmy jeszcze byli razem.

Pain?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz