niedziela, 15 stycznia 2017

Od Luke'a cd. Pain

Przytuliłem ją mocno, nie mogąc dopuścić do siebie tego co właśnie powiedziała. Poczułem się okropnie myśląc, co mogą czuć za każdym razem, gdy byliśmy tak blisko siebie.
- Proszę, nie płacz - szepnąłem gładzać dłonią jej włosy.
- Prze-przepraszam - zaszlochała.
- Nie przepraszaj - odpowiedziałem cicho - Kiedy.. kiedy to się stało?
- J-jakies trzy lata t-temu...
Ktoś skrzywdził Pain. Moją kochaną Pain. Byłem tak wściekły, gdybym dorwał tego człowieka nie wyszedłby z tego żywy.
Moje serce rozbijało się na miliony drobnych kawałków, gdy słyszałem cichy szloch mojej dziewczyny. Czułem się tak cholernie winny...
- Luke.. ja naprawdę nie chcę cię stracić... - odezwała się cicho ścierając łzy wierzchem dłoni.
Wziąłem głęboki oddech i zapiąłem jej moją kurtkę.
- Wróćmy już do akademii - powiedziałem słabo, biorąc ją za rękę i prowadząc w stronę auta.
W mojej głowie kłebiło się tyle myśli i emocji. Byłem wściekły, a jednocześnie tak cholernie cierpiałem. Nie potrafiłem dopuścić do siebie myśli, że ktoś mógł skrzywdzić moją Pain.
Wyjeżdżając na drogę chwyciłem jej dłoń splatając nasze palce. Słyszałem jak głośno wciąga powietrze po czym powoli je wypuszcza.
Zaparkowałem samochód pod akademikiem i spojrzałem na Pain. Dziewczyna siedziała z zamkniętymi oczami i głową opartą o szybę. Uśmiechnąłem się słabo pod nosem i ominąwszy samochód delikatnie otworzyłem drzwi od strony pasażera. Wziąłem ją na ręce i po cichu wniósłem na górę. Gdy tylko wszedłem po schodach zobaczyłem Selenę wychodzącą z pokoju.
- Zamknęłam jej pokój, chodź, otworzę - powiedziała uśmiechając się słabo.
Ruszyłem za siostrą, a ona podeszła do drzwi od pokoju Pain i przekręcając klucz otworzyła je.
- Jakbyś chciał pogadać to.. będę u siebie - odezwała się i zniknęła w ciemnym korytarzu.
Wszedłem do środka i delikatnie położyłem Pain na łóżku. Zdjąłem z niej kurtkę, buty oraz bluzę i przykryłem kołdrą.
Biorąc głęboki wdech delikatnie pocałowałem ją w czoło i udałem się do drzwi. W momencie, gdy złapałem za klamkę usłyszałem jej cichy głos..
Pain?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz