- Może...skoki? - zapytałam
- No spk - ruszyła do stajni
Weszłam do siodlarni i podeszłam do wieszaka na ogłowia i zawiesiłam sobie czarne ogłowie Avy na ramieniu. Następnie wzięłam siodło w tym samym kolorze i zaniosłam wszystko pod boks klaczy. Avery spojrzała w moją stronę, pogłaskałam ją i rzekłam :
- Mały trening skokowy co ty na to powiesz mała?
W odpowiedzi klacz głośno zarżała. Poszłam do siodlarni jeszcze po jej lawendowy czaprak i białe ochraniacze. Weszłam do boksu i ubrałam klaczce ogłowie. Spojrzałam na Harley jej ogier był już prawie gotowy. Przeczyściłam jeszcze szybko grzbiet i miejsce gdzie jest popręg. Sprawnie założyłam klaczy czaprak i siodło, a następnie ochraniacze. Harley czekała na mnie już na parkurze. Wyprowadziłam Avy ze stajni i ruszyłyśmy na parkur. Podciagnęłam popręg i wyregulowałam strzemiona. Włożyłam nogę do jednego strzemiona i wskoczyłam na siodło. Harley już kłusowała. Po chwili stępowania także zaczęłam kłusować. Zrobiłam woltę i skierowałam się na niską przeszkodę. Musiałam uważać bo Harley skakała już wyższe przeszkody. Skoczyłam jeszcze jedną metrową przeszkodę kilka razy. Rozkłusowałam klacz i przeszłam do stępa. Razem z Harley opuściłyśmy parkur i poszłyszmy do stajni. Rozsiodłałam klacz i wyszłam z boksu. Harley wyszła już ze stajni. Po chwili usłyszałam szczekanie psów. Wyjrzałam że stajni, Harley rozmawiała z jakimś chłopakiem który miał psa. Nagle podbiegł drugi pies i zaczął szczekać. Zaciekawił mnie ten pies, był biały i przypominał budową moją suczkę. Wyszłam ze stajni i ruszyłam w stronę tej dwójki. Nagle biały pies skoczył na mnie i przewrócił, teraz byłam pewna że to Snowy.
- Ej wszystko wporządku? - zapytał chłopak
- Tak, jest okey - uśmiechnęłam się
- Znasz tego psa - zapytał Harley
- Tssa to moja suczka - byłam lekko zmieszana
Wstałam i otrzepałam się z pyłu.
Harley?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz