środa, 28 grudnia 2016

Od Jackson'a cd. Malii

Usiadłem trochę niepewnie obok Malii.
- Uspokój się, przecież nie gryzę - wywróciła oczami - jeszcze.
Zmarszczyłem brwi i cicho się zaśmiałem. Malia miała charakter i.. to chyba dobrze. Lubię pewne siebie dziewczyny, oczywiście nie przesadnie. Znałem ją niecały dzień, a już wiedziałem o niej dość sporo.
- U mnie nie jest o wiele ciekawiej niż u ciebie - mruknąłem cicho.
- Ale jest się chociaż do kogo odezwać. - wywróciła oczami.
Odruchowo złapałem za jej dłoń, która wciąż była zimna. Westchnąłem ciężko i wstałem podchodząc do szafy. Wyjąłem z niej czarną bluzę z kapturem i rzuciłem ją w stronę dziewczyny.
- Chyba załatwię ci przenośny grzejnik.
- Przydałby się. - uśmiechnęła się delikatnie wciągając bluzę przez głowę.

Jackson, wymiękasz. Robisz się zbyt miły.. eh.. co te kobiety robią z człowiekiem.

Malia? XD masz bo mi zasnąć nie dasz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz