poniedziałek, 5 grudnia 2016

Od Jasmine do Harley

Wstałam wcześnie moje pierwsze pytanie brzmiało :
-W co ja się ubiorę? - pomyślałam.
Wyrzuciłam większość ciuchów z szafy i w końcu wybrałam czarne rurki z dziurami na kolanach, szary top z długim rękawem,narzuciłam na to ciepły sweterek. Weszłam do łazienki i zrobiłam sobie makijaż.Gdy weszłam do kuchni czekały na mnie kanapki które pewnie zrobiła moja mama. Wcześniej spakowane rzeczy zaniosłam do przedpokoju. Wzięłam torebkę oraz kluczyki od auta i wyszłam z domu. Wsiadłam do samochodu i odpaliłam silnik. Zadajecie sobie pewnie pytanie gdzie pojechałam... otóż dziś był mój pierwszy dzień w akademii. Jechałam jakieś trzydzieści minut. Stanęłam przed bramą. Po długim namyśle wjechałam na parking. Wysiadłam i skierowałam się do akademii. Weszłam do środka z zewnątrz akademia wyglądała pięknie i w środku też. Panował tu lekki gwar. W moją stronę zmierzała jakaś dziewczyna wyglądała na miłą, więc podeszłam i zapytałam:
- Cześć, pomogłabyś mi znaleźć biuro właściciela? - uśmiechnęłam się
- Hej, oczywiście, jestem Harley - odpowiedział
- Jasmine - przytuliłam ją na powitanie
Dziewczyna chyba nie spodziewała się takiej reakcji z mojej strony. Po chwili prowadziła mnie już do biura.
Harley? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz