- Jeśli mówiąc "pomóc" masz na myśli "zrobię to za Ciebie" to nie śmiem nie skorzystać. - powiedziałem sztucznie się uśmiechając
Gdy spojrzałem w miejsce, z którego dobywał się głos, zobaczyłem niczego sobie nastolatkę o blond włosach, była niziutka, ale i urocza. Miałem ochotę cofnąć czas o te kilka sekund, nim wypaliłem z tą głupią gadkę. Moje rozmyślenia przerwał głos tejże samej dziewczyny...
- Nie, nie zrobię tego za Ciebie, ale mogę Ci powiedzieć jak to zrobić. - powiedziała nie tracąc entuzjazmu
- No to mów... -mruknąłem
Dziewczyna zaczęła nawijać. Właściwie to połowy rzeczy nie rozumiałem, bo czym do cholery jest nachrapnik, a czym inne durne paski..? Westchnąłem nie mogąc sobie w dalszym ciągu poradzić.
- Siarę mi robisz gangreno. - powiedziałem i pociągnąłem konia za grzywę, na co natychmiast opuścił głowę. Nałożyłem mu ogłowie... Teraz najgorsze...
- Jak mam je pozapinać? -spytałem ze zmarszczonymi brwiami w kierunku dziewczyny, która przez cały czas nam się przyglądała...
- Ehh....amator... -powiedziała po czym weszła do boksu, lekko odepchnęła mnie od konia i powiedziała -..patrz i się ucz.
Uśmiechnąłem się jak rekin, podoba Mi się, że dziewczyna ma temperament.. Westchnąłem.
- Dobra, z siodłem sam sobie poradzę.. -powiedziałem, gdy dziewczyna skończyła majstrować przy ogłowiu
- Może chociaż jakieś dziękuję? -spytała lekko oburzona
Syknąłem - Niee... - i pokiwałem głową na boki - ale jak chcesz to możesz Mi się przedstawić - wzruszyłem ramionami
<Hayden?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz