wtorek, 3 stycznia 2017

Od Pain cd. Luke'a

- Calum... a co tu do opowiadania? - wzruszyłam rozbawiona. Nie spodziewałam się ich tutaj. Oj, będzie wesoło...
- Pewnie dużo - spojrzał na mnie wzruszając brwiami.
Zaśmiałam się krótko, przenosząc wzrok na znajdujące się przed nami schody.
- Hemmo! - wrzasnął właśnie wbiegający do środka Ashton. Omal nie przewrócił się o miotającą mu się między nogami torbę.
- To ja was może zostawię na chwilę, nacieszcie się sobą. - uśmiechnęłam się lekko i wysunęłam spod objęć Calum'a.
Wskoczyłam po schodach na górę, następnie weszłam do pokoju i usiadłam na łóżku.
Ech... lubiłam towarzystwo, ale musiałam się trochę wyciszyć. Najlepiej sama.
Przesunęłam wzrok na ścianę pokoju. Wisiały na niej trzy gitary, podejrzewam, że wszystkie należały do Luke'a. Chyba, że jego bracia też grali i przechowywali tutaj swoje instrumenty.
Wstałam z łóżka i podeszłam bliżej, przyglądając się uważnie starannie wygładzonym gryfom, na których progach były jedynie niewielkie ślady użycia.
Westchnęłam cicho i zajrzałam do wnętrza pudeł rezonansowych, instrumenty były na prawdę dobrych i znanych firm.
Nagle na schodach usłyszałam głośne kroki, po chwili całe 5 Seconds of Summer wbiegło do pokoju.
- A ta znowu sama! - uniósł się Calum, podszedł do mnie i mocno mnie przytulił. Po chwili pozostali również do niego dołączyli.
- Nasza mała dziewczynka... - pisnął Michael. No, w pewnym sensie miał rację. Byłam z nich wszystkich najmłodsza.

Luke? XDD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz