sobota, 22 lipca 2017

Od Edwarda CD. Maxim

Odwróciła się do mnie tyłem, a ja nie wiedziałem o co jej chodzi. Położyłem jej ręke na biodrze i przysunąłem się do niej.
- No weź~ - powiedziałem szeptem.
- Nie dostaniesz więcej. - odwróciła się w moją stronę i cmoknęła mnie szyko w usta.
- Tak chcesz się bawić? - uśmiechnąłem się chytrze.
- Co? O co ci chodzi?
- O to. - usiadłem na niej i zacząłem ją łaskotać. Dziewczyna rzucała się i błagała, bym przestał. Podnieciła mojego kolegę, to niech teraz cierpi. Maxim głośno się śmiała i widziałem jak pojedyńcze łzy, spływają jej po policzku. Odsunąłem się po paru minutach, niech wie, co to zemsta. Wstałem z niej szybko, tym samym schodząc z łóżka.
- Edzio, zabije cię! - rzuciła się na mnie, a ja się odsunąłem.
- Nie tak prędko! - zaśmiałem się cicho i zerknąłem na dziewczynę. Siedziała z głową w dół, cicho piszcząc. Przypomniałem sobie o jej nodzę i natychmiast usiadłem o nim niej, sadzając ją na kolanach.
- Maxim, wszystko dobrze? - powiedziałem cichutko.
- Mam cię! - momentalnie mnie przewróciła i złączyła nasze usta. Odsunąłem się.
- Nie udawaj tak! Martiwłem się, że coś ci się stało! - zacisnąłem palce u nasady nosa.
- W...wybacz... Już nie będę... - wstała ze mnie i opadła na łóżko.
- Ej, ale nie miej mi tego za złe, że na Ciebie nakrzyczałem...  - usiadłem obok niej i ją przytuliłem. Siedzieliśmy tak w ciszy, przytuleni do siebie. Po chwili, dziewczyna usiadła mi na kolanach, a ja się uśmiechnąłem.
- Nie myśl, że tak ci szybko wybaczę. - zacisnęła usta w wąską kreskę. Wyglądała śmiesznie, a zarazem uroczo. Wziąłem ją na ręce i skierowałem się do salonu, gdzie znajdował się telewizor. Ból ręki dawał się we znaki, lecz starałem się go ignorować, co nie było takie proste. Z bólu przygryzłem dolną wargę. Odstawiłem Maxim na sofie w salonie i odetchnąłem z uglą. Podałem jej pilota i usiadłem obok.
- Co oglądamy? - zapytałem, a dziewczyna wzięła ode mnie pilota.
- Hm... Jakiś romans? - od razu skrzywiłem się na wyraz romans. Nie nawidziłem tych nieszczęsnych komedii romantycznych. Maxim zauważyła mój wyraz twarzy i się zaśmiała.
- Żartowałam, obejrzmy jakiś kryminał albo Sci fiction.
- Okej, to ty wybierasz. - skinęła lekko głową i zabrała spod stołu laptopa. Zaczęła szukać w nim jakiegoś ciekawego filmu, a ja skierowałem się do kuchni, po jakieś smakołyki. Wyjąłem opakowanie z karmelowym popcornem i sądziłem je do mikrofalówki. Maxim dalej walczyła szukając jakiegoś fimu. Uśmiechnąłem się lekko i wyciągnąłem zrobiony popcorn. Przesypałem go do miski, wyjmując jeszcze z lodówki zimne piwo i colę. Odstawiłem rzeczy na stole obok sofy i wróciłem jeszcze po szklanki. Postawiłem je obok i przyszedłem się do dziewczyny, która już włączała film. Włączyła Interstellar. Kojarzyłem ten film, lecz nigdy to nie oglądałem. Otworzyłem piwa i jedno z nich podałem Maxim. Postawiłem na kolanach popcorn i od razu wziąłem garść, zajadając nim się. Oglądaliśmy sobie w skupieniu film, co jakiś czas jedząc popcorn i popijając piwo, albo colę. Na ekranie wyskoczyły już napisy końcowe. W tym samym momencie, co wyskoczyły napisy końcowe, ktoś zapukał do drzwi. Spojrzałem na Maxim.

Maxim?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz