wtorek, 25 lipca 2017

Od Caspera CD Victorii

Kiedy usłyszałem rżenie konia, coś mnie sparaliżowało. Pomyślałem, że skoro koń rży aż tak głośno, musi dziać się coś poważnego. Niemal natychmiast zostawiłem konia tak jak stał, osiodłanego i jedzącego siano w boksie, po czym rzuciłem się w stronę z której dochodziły odgłosy. Nie byłem dobry w rozpoznawaniu koni, jednak ludzi poznaję bez problemu z większych odległości. Tam w wodzie była Victoria, ta sama, która wcześniej była tak uprzejma pokazując mi środkowy palec. Nie chciałem mieć krępowanych ruchów przez koszulę, więc pozbyłem się jej, zostając w spodenkach. Wpadłem do wody, mając w głosie tylko to, aby wyciągnąć z tond dziewczynę, a potem konia. Muszę przyznać, że poszło mi to dość sprawnie mimo kłopotu w postaci konia, który co chwilę odwracał się za właścicielką i zachodził mi drogę. Nie miałem wyjścia, więc z wody wyszedłem jedną ręką trzymając Victorię a w drogiej ręce, mając wodze. Zostawiłem konia i położyłem Victorię trochę dalej. Kiedy się obudziła, trzęsła się z zimna, albo z nadmiaru wrażeń. Tak czy inaczej, podałem jej swoją koszulę a sam zabrałem konia. Idąc w kierunku stajni, Victoria nic nie mówiła.
- Znowu - To było jej pierwsze słowo skierowane do mnie tego dnia.
- Co znowu? Nie czaję - Nie zawsze mogłem zrozumieć co ma na myśli Victoria, czy jakakolwiek inna kobieta.
- Znowu mnie ratujesz! Śledzisz mnie, czy co? - fuknęła, zakładając ręce na pierś. Uśmiechnąłem się, a kiedy nie patrzyła po prostu znikłem. Nie widziałem o co jej chodzi, jak ją ratuję, jest źle, jak za nią chodzę, jeszcze gorzej. Ale, skoro tyle razy mówiła mi, abym dał sobie spokój, właśnie to robię. Złapałem konia za wodze i wyprowadziłem go z stajni. Przejażdżka dobrze mi zrobił, zwłaszcza po ratowaniu pewnej gderliwej osóbki. Jadąc przez zielone obszary, czułem się jak dziecko. Zawsze robiłem to z dziadkiem. Wsiadaliśmy na konie i gnaliśmy przed siebie, zapominając o troskach, problemach i... eh, kobietach które przyciągają nas do siebie, a mimo to, są niedostępne.
Victoria? 
Wiem że krótko, ale pisałam na szybko! Kolejne będzie dłuższe i widzisz? Nie zabiłam twojej postaci XD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz