Motto: "Per aspera ad astra" z łacińskiego "Przez trudy do gwiazd"
Imię: Ruth Calliope, pierwsze imię jest pamiątką po babci dziewczyny, a drugie zostało jej nadane na cześć jednej z muz towarzyszących greckiemu bogowi - Apollinowi. Ruth to po prostu Ruth, rzadziej Ruthie, ale Calliope zazwyczaj jest skracane do najzwyklejszego w świecie "Cally".
Nazwisko: Fitz, to właśnie tak najczęściej przedstawia się dziewczyna. Łatwiej zapada w pamięci niż jej imiona.
Płeć: Kobieta
Wiek: 18.06.1997, czyli teraz ma dwadzieścia lat.
Pochodzenie: Los Angeles, Stany Zjednoczone
Pokój: 35
Grupa: I
Poziom: średnio zawansowany
Koń: Answered Prayers
Rodzina:
Leopold Fitz - właściciel całkiem sporej firmy prawniczej, w domu bywał rzadko, ale podczas swoich wizyt cały swój czas poświęcał rodzinie.
Jemma Fitz - mama, nauczycielka historii w szkole podstawowej, to ona zajmowała się dziećmi, gdy mąż robił karierę.
Meredith "Mo" Fitz - siostra bliźniaczka Ruth, mają naprawdę dobre relacje, wspierając się nawzajem.
Finneas Fitz - młodszy brat, ośmioletnie oczko w głowie wszystkich członków rodziny.
Aparycja: Ruth nie wyróżnia się z tłumu swoim wzrostem, bowiem jest on bardzo przeciętny, wynosi dokładnie 163 cm. Smukła i wysportowana sylwetka jest zasługą wielu godzin spędzonych na aktywności fizycznej, między innymi jeździe konnej i gimnastyce. Długie złocistobrązowe włosy spadają miękkimi, lśniącymi falami na ramiona dziewczyny i kończą się w połowie jej pleców. Gdzieniegdzie przetykają je ciemne pasemka. Jasne pukle okalają uroczą, harmonijną twarzyczkę o jasnej cerze. Brązowe oczy otoczone są ciemnymi, naturalnie długimi rzęsami, zazwyczaj i tak podkreślanymi czarnym tuszem. Jasne, półpełne usta są zwykle uwydatniane szminką, która maskuje ich bladość.
Charakter: Charakter najstarszej z potomków rodziny Fitz dzieli się na dwie kluczowe części, które są tak od siebie odmienne, że to aż dziwne, iż mieszczą się w jednej osobie.
Ruth niezależnie od sytuacji emanuje spokojem, zawsze wie jak powinna się zachować oraz co wypada jej zrobić w danym momencie. Prawie niemożliwym jest wyprowadzenie jej z równowagi i zadziwiającym jest z jaką łatwością przychodzi jej zachowanie cierpliwości. Wiecznie uprzejma, a jest w tym tak ujmująca i szczera, że nie da się jej nie polubić. Momentalnie wzbudza sympatię u drugiej osoby. Przykłada się do wszystkiego co robi, jest perfekcjonistką w każdym calu, a przy tym okropna z niej pedantka. Chociaż domem rodziny Fitz zajmowała się gosposia, kobieta nigdy nie otrzymała zgody na wstęp do pokoju Ruth. Dziewczyna sama doskonale radziła sobie z utrzymaniem porządku, jest przesadnie schludna. Nawet skarpetki w jej szufladzie ułożone są w szyku kolorystycznym i chociaż dla osób postronnych wydałoby się to dziwne, ona traktuje to jako coś naturalnego i najnormalniejszego w świecie. Pomaganie innym uważa za swój cel życiowy, uwielbia wywoływać uśmiech na twarzach innych i pewnie z tego właśnie powodu brała czynny udział w życiu fundacji firmy ojca. Od dziecka była wychowywana na spadkobierczynię całkiem sporej rodzinnej firmy, więc nic dziwnego, że będzie starała się pokazywać tylko swoją lepszą stronę. Przy pierwszym spotkaniu stara się wywrzeć jak najlepsze wrażenie na nowo poznanej osobie. Strasznie wstydzi się swoich słabości, dlatego właśnie nie lubi, kiedy ktoś stara jej się na siłę pomóc lub ją wesprzeć. Samodzielna i samowystarczalna, to kolejne cechy tej twardo stąpającej po ziemi realistki. Nigdy była specjalnie brawurowa, ale nie jest też typem osoby, która w razie problemu podwinie ogon. Szczerze mówiąc, jej odwaga zależy od sytuacji. Czasami jest większa, innym razem mniejsza.
W stosunku do osób, które nie przypadną jej do gustu, jej chłodna. Nie będzie obnosiła się z tym, że kogoś nie lubi, zwyczajnie wystarczy jej ignorowanie takiego osobnika oraz okazjonalne obrzucenie go taką czy owaką złośliwością. Uparta niczym przysłowiowy osioł, trudno namówić ją do zmiany zdania. Gdy zdarzy jej się na coś uwziąć, zmiana jej poglądu jest niemal niemożliwa.
Calliope jest trochę inna. Określenie żywe srebro idealnie do niej pasuje i w przypadku blondynki nie jest przesadą. Wszędzie jej pełno, a na jej twarzy przeważnie gości całkowicie szczery, radosny uśmiech. Często pogrążona w swoim świecie druga połowa dziewczyny ma duszę artystki. Uwielbia sztukę, co zapewne jest zasługą babci, która zabierała ją na każdy wernisaż i wspierała kwitnącą w Calliope miłość do malowania. Romantyczka, wyczekująca księcia z bajki, z którym odjedzie na białym rumaku w stronę zachodzącego słońca. Ewentualnie w jakimś bardziej określonym kierunku. Można by pomyśleć, że dziewczyna cierpi na rozdwojenie jaźni, ale te dwie, pozornie niespójne części, nawzajem się uzupełniają. Dwa przeplatane ze sobą odmienne charaktery, tworzą naprawdę udaną mieszankę.
Zainteresowania: Oprócz miłości, którą dziewczyna żywi do każdego z kierunków muzycznych - to jest śpiewu, tańca i gry na instrumentach, przez kilka lat uczyła się gry na fortepianie, skrzypcach i gitarze - uwielbia ona grafikę. Komputerową i tą wykonywaną własnoręcznie za pomocą markerów, ołówków lub długopisów. Ma do tego talent i aż przyjemnie patrzeć jak jej bazgroły z każdą chwilą zmieniają się w piękne obrazki. Nie można nie przyznać, że przoduje w przedmiotach humanistycznych; historii i angielskim, nigdy nie miała z nimi problemów, ale nie jest gorsza w tych ścisłych. Jeśli chodzi o jej szkolną piętę Achillesową, jest nią chemia, której nie może - mimo starań - zrozumieć. Nie radzi sobie również z gotowaniem, a jej największym sukcesem kulinarnym była jajecznica, prawdę mówiąc całkiem dobra. Przy tym ma rękę do ogrodnictwa i to właśnie z tego powodu jej pokój tonie w kwiatach, z którymi doniczki stoją dosłownie wszędzie. Kiedyś uprawiała enduro, aczkolwiek kiedy jej się to znudziło, przerzuciła się na zwykłą jazdę na motocyklach.
~ Ruth ma słabość do gorącej czekolady z piankami, czasami podchodzi to pod obsesję.
~ Przez krótki czas była aktorką, ale porzuciła to zajęcie na rzecz nauki w Morgan.
~ W czasach dzieciństwa marzyła o piegach, toteż na wielu zdjęciach na nosie i pod oczami ma narysowane pisakami kropki.
~ Ma uczulenie na kocią sierść.
~ Na każdym portalu, gdzie wymagany jest pseudonim, nazywa się "LittleBillie".
~ Chodziła kiedyś na naukę gry w szachy, acz znudziło jej się to.
~ Jako siedmiolatka złamała rękę w dwóch miejscach podczas meczu siatkówki, w którym brała udział.
~ Jest ateistką.
Imię: Answered Prayers, częściej nazywany po prostu Paddingtonem.
Płeć: Ogier
Rasa: Koń andaluzyjski
Data urodzenia: 28.04.2012r, czyli logicznie ma pięć lat.
Charakter: Prayers to koń, który lgnie do ludzi. Nigdy nie był agresywny w stosunku do przedstawicieli ludzkiego gatunku, zabiegał wręcz o chociaż chwilę uwagi mu poświęconej. Pełen ufności i łagodności ogier. Pod siodłem bardzo spokojny i chętny do współpracy, nigdy nie trzeba było się z nim męczyć, a trening na jego grzbiecie to czysta przyjemność. Nawet jako młodzik nie miał problemów z narowami, zawsze świetnie rozumiał co się od niego oczekuje i pełen determinacji pokonywał stawiane przed nim - często wysokie poprzeczki. Obecnie po niewielkiej kontuzji jest koniem czysto rekreacyjnym, czasami występuje w mniej znaczących konkursach regionalnych,
Specjalizacja: Wszechstronny, aczkolwiek wykorzystywany jest głównie do rekreacji.
Umiejętności: Jako koń wszechstronny Paddington nie przoduje w żadnej z określonych konkurencji, w każdej z nich radzi sobie całkiem nieźle. Skoki wychodzą mu przyzwoicie, ale nie gorszy jest w ujeżdżaniu, które sprawia mu naprawdę dużo frajdy. Z obserwacji jego zachowania można jednak stwierdzić, że najbardziej lubi western. Jego krok jest bardzo miękki i pełen gracji, jak przystało na konia andaluzyjskiego.
Właściciel: Ruth Calliope Fitz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz