piątek, 26 maja 2017

od Vito cd Nikitty

Nie umiałem wytłumaczyć złości samemu sobie a co dopiero jej.  Nie wiedziałem co mam zrobić, czułem się jak dzieciak we mgle. Nagle wszytsko stawało się prawdziwe i przerażało mnie to. Kiedy dziewczyna mnie pocałowała zdziwiłem się. To zwykle ja utrzymywałem inicjatywę i z mojego pomysłu pocałunki były wymieniane. Szybko przejąłem kontrolę i brutalniej wpiłem jej się w usta. Nagły mokry pocałunek w policzek oderwał nas od siebie. To Duma postanowiła sie dołaczyc. Pogłaskałem ją po głowie . A ja miałem plan.
-Możesz iść na bankiet ale..
-Ale -Zapytała zdziwiona. Nachyliłem sie i delikatnie złapałem jej twarz w dłonie. Zobaczy o o mi chodzi w pokoju.. 
-Idziemy do ciebie? Chciałem żeby się dziewczyny poznały -Mruknąłem parząc jej w oczy.
-Okay -Oblizała niepewnie usta i chciała wysiadać. 
-A ty gdzie? Na ten deszcz? -Podałem jej kurtkę którą miałem a sobie i uśmiechnąłem sie.
-Daj spokój nie jestem z cukru ..
-Ale jesteś delikatna wiec przykrywaj tym głowę i czekaj -Mruknąłem i wysiadłem z psem. Po chwili stałem pod drzwiczkami od jej strony. Otworzyłem i złapałem ja mocno za rękę. Po chwili trzymałem ją w stylu na pana młodego. Do biegu gotowi start. Ruszyłem przez deszcz do akademiku. Jedyne co było dobre w tym biegu to odległość jaką musiałem pokonać i bliskość dziewczyny. No może wesołe szczekanie obok mnie było bardzo miłym dodatkiem. Szybko postawiłem ją na nogi kiedy stałem pod daszkiem.
-Jesteśmy, nic ci nie jest?-Upewniłem się  i zabrałem jej kurtkę.
-Nie , wszytsko okay.. -Chciała coś powiedzieć ale nie skończyła. No.. Okay? Weszliśmy do jej pokoju. Momentalnie zdjąłem koszulkę i buty ze skarpetkami.
-Co ty robisz?-Zatrzymała się przestraszona.
-No mam siedzieć w mokrym?  Prze ziębię się jeszcze -Podniosłem brew i parzyłem jak Amnesta ciepło wita dumę. 
-Lubią się -Mruknęła lekko zażenowana. Kiwnąłem głową i wyciągnąłem do niej rękę. Złapała ją i pozwoliła się poprowadzić na swoje łóżko. Usiadłem i patrzyłem z uśmiechem jak niepewnie siada obok mnie. 
-Połóż się -mruknąłem i patrzyłem zafascynowany jak robi sie czerwona i chwilę zastanawia nad moimi słowami.Jednak po chwili leżała na plecach i patrzyła na mnie mocno zdenerwowana.. A raczej podekscytowana? Nachyliłem się nad nia u spokojnie zacząłem ją całować, miałem w głowie plan, żaden georgio jej nie poderwie. Zsunąłem usta i powoli całowałem jej szczękę. Bardzo łatwo oddawała się tym pieszczotą. Następnie zjechałem na szyję i zassałem się. Usłyszałem sapnięcie Nikitty i wiedziałem że jeszcze nie wie co właśnie robię. Kiedy skończyłem robić jej malinke w jednym miejscu szybko zjechałem odrobinę niżej i znów się zassałem. Jęknęła. Moje dzieło było ukończone po paru kolejnych malinkach. Odsunąłem się z uśmiechem i patrzyłem jak podnosi na mnie zamglone oczy , była pięknie różowa.
-To jutro idziesz na bal z tym fagasem, tylko pamietaj o mnie -Mruknąłem i chciałem wyjść, ale leżała tam taka piękna.. Cofnąłem się i pocałowałem ją raz jeszcze. Mruknęła cichuteńko ale ten dźwięk był czymś bajecznym. Odsunąłem się i złożyłem szybki pocałunek na jej czole.
-do zobaczenia -Mruknąłem i wyszedłem z Dumą.





<Nikitta?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz