
-A co mi tam -Mruknęłam sama do siebie i sciągnęłam buty. Szybko podeszłam do podestu do którego od dawna nie była przycumowana jakaś łódka. Usiadłam i zanurzyłam nogi w wodzie. Taka prosta czynność dawała mi tyle przyjemności. Zaczęłam nucić pod nosem i chlapać wodą.
-Hold on to this.. luluby.. Even when the music`s goOoOOoOn.- Zdjęłam koszulkę i położyłam się dalej mocząc nogi. Może się opalę? Słońce mnie nie lubi i zwykle jestem blada wiec odrobina opalenizny była by czymś ładnym. Nagły dzwonek telefonu wyrwał mnie z mojej sielanki.
-Halo?-Mruknęłam cicho ale nikt nie odpowiedział.
-HALOO- Odezwałam się głośniej.
-Ty.. -Głos był dziwny i nagle się rozłączył. Czułam się jak by na głowę zleciał mi kubeł zimnej wody. Podniosłam się i szybko ubrałam. Ruszyłam w drogę powrotną. Dziwne..Wszystko dziwne.. Szybko umyłam głowę i sięgnęłam po nową farbę do włosów, tym razem zrobiłam je odrobine jaśniej fioletowe, taka lawenda.. Popatrzyłam na siebie w lustrze z uśmiechem. Piękny kolorek! Wczołgałam się do łóżka gdzie czekały wszytskie moje maskotki. Wtuliłam się w największego wilka i powoli usnęłam.
*Śniadanie*
Ziewnęłam przeciągle i siadłam przy swoim stole. Był standardowo pusty. Westchnęłam i wzięłam duży łyk herbaty ziołowej.
-Siema! -Sean podszedł sie przywitać i zatrzymał się ze zamyśleniem na twarzy.
-Hej?
-Coś jest inaczej -Mruknął patrząc na mnie.
-Włosy -Pomogłam mu z uśmiechem .
<sena?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz