-Zawsze możesz powiedzieć nie -To było jedyne co byłem w stanie powiedzieć. Nachyliłem się jeszcze bardziej i nasze usta się spotkały. Powoli położyłem dłonie na jej tali i przyciągnąłem ją odrobinkę bliżej.Nasze twarze zbliżały się do siebie co chwila a usta łączyły pomiędzy oddechami. Mruknąłem cicho i przejechałem językiem po jej dolnej wardze. Smakowała słodko, owocami i słońcem. To wszystko stanowiło imprezę dla moich zmysłów. Mocniej zacisnąłem dłonie na jej biodrze i wsunąłem jedną w jej włosy. Teraz nigdzie nie ucieknie. Odskoczyliśmy od siebie gwałtownie bo pomiędzy nami pojawiły się oba psy. Patrzyłem na jej czerwone od całowania wargi i różowe policzki i miałem ochotę się śmiać. Wolałem tego nie robić bo mogła by to uznac za coś złego..Nagle zbladła i popatrzyła na mnie przestraszona. Aż się odwróciłem bo nie wiedziałem czy może nie pojawił się za mną morderczy clown.<NIkita?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz