poniedziałek, 29 maja 2017

od Vito cd Nikitty

Głupiutka. Uśmiechnąłem się i przerwałem pocałunek. Zmarszczyła brwi.
-Co cię bawi?
-To -Pocałowałem ją w czoło, zaraz miałem dostać esemesa z miejscem spotkania i przejęcia pieniędzy.
-Muszę iść do miasta, wrócę za godzinkę okay?-Pocałowałem ją szybko w usta.
-Mogę z tobą?
-To niespodzianka - Uśmiechnąłem się tajemniczo i wsiadłem do auta.
-Ale Vitooo -Jęknęła i patrzyła na mnie smutna. Zaraz taka nie będzie.. Puściłem jej oczko i odjechałem z Dumą na przednim siedzeniu. Sunia szczęśliwa wystawiła głowę przez okno , otworzyła pysk i śliniła się na bok auta.
-Duma dół -Szybko mruknąłem a sunia posłusznie zeszła z fotelu i położyła się w miejscu na nogi.
-Dobre bobo -Mruknąłem i włączyłem radio. Highway to Hell idealnie pasowało mi w tej chwili. Zajechałem na parking i wysiadłem z auta. Czekali już jego rodzice.
-Tu masz dwie walizki -Wskazała mi dłonią kobieta. Otworzyłem obie i powoli liczyłem pieniądze. Zgadzało się. Wyjąłem telefon z kieszeni i przed ich twarzami skasowałem nagranie. Zabrałem walizki i wrzuciłem je na tył auta.
-Miłego dnia proszę państwa -Odjechałem z piskiem opon. Po drodze zatrzymałem się pod cukiernią i szybko wybrałem jeden tort. Był czekoladowo czekoladowy i cały obłożony słodyczami. Jadąc do akademii czułem radość w sercu. Miałem ochotę się śmiać i krzyczeć. Byłem w stanie jej pomóc.. Da radę, skończy akademie i spokojnie zostanie jej z 500 tysięcy.
-WOOOHOO -Wydarłem się kiedy dojechaliśmy. Szybko wysiadłem i poleciałem z walizkami do pokoju dziewczyny. Ta się pakowała.
-Zostaw to idiotko , zostajesz tu -Uśmiechnąłem się i patrzyłem jak zaskoczenie rośnie na jej twarzy.
-vito..
-Zapłacił za to co zrobił, przynajmniej tyle -Podałem jej walizki i czekałem aż je otworzy. Po otworzeniu obu patrzyła na mnie  z wyrazem twarzy godnym ryby. Wielkie oczy i otwarte usta. Nagle się popłakała.
-Nie cieszysz sie ?-Zmarszczyłem brwi.
-Ciesze.. Dziękuje -Wyłkała i przytuliła się do mnie.
-Zostajesz, pracujesz, masz tego dzika -Westchnąłem i pocałowałem ją we włosy.
-Jakiego dzika?
-Dzikiego rumaka, ale jest jedno ale, pozwalasz mi na niej jeszcze chwilkę poćwiczyć, chcę żeby była dla ciebie idealna. Okay?-Patrzyłem w jej oczy trzymając ją pod brodę.
Kiwnęła głową a ja pocałowałem ją.  Powoli wsunąłem ręce pod jej bluzkę i gładziłem biodra. Mleczna skóra działała na mnie jak narkotyk. Zjechałem ustami na jej szyję i obojczyk.
-Moja -Warknąłem cicho .
<NIkitta?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz