poniedziałek, 22 maja 2017

od Vito cd Nikitty

-Daj spokój ta idiotka nie jest warta twojej uwagi -Prychnęła Lena.
-Mówiłem ci że sie z nią przyjaźnię , miałaś być miła -Warknąłem i popatrzyłem na dziewczynę zły.
-Oj daj spokój ta biedna zakochana ksieżniczka dała nam spokój -Prychnęła. Podniosłem brew.
-O co ci chodzi?
-Nie widzisz tego ? Podobasz się tej idiotce a ja nie mam zamiaru  pozwolić jej zabrać cię mi z przed nosa -Posunęła się do przodu aby mnie pocałować ale się odsunąłem.
-Jesteś nie miła, nie ważne jakie uczucia nie wolno ranić ludzi
-Oh daj spokój ile ty masz lat?-Zapytała i założyła ręce.
-Z tego co mi wiadomo 21 -Popatrzyłem na nią zły.
-Nie gniewaj się, wiesz ze mi na tobie zależy ale ona była problemem -Mruknęła.
-Przyjaźń jest problemem?
-Przyjaźń między facetem a kobietą nie istnieje zrozum to , któraś ze stron zaczyna pragnąć czegoś więcej -Warknęła i złapała mnie za rękę i splotła nasze palce razem.
-Nie prawda-Burknąłem
-Ach tak?
-Tak miałem przyjaciół i oni nie są razem ani ja z żadnym z nich nie jestem -Burknąłem i kopnąłem kamień kiedy szliśmy do akademii.
-Wiesz , to chyba nie byłeś ty zakochany ale nie znasz ich perspektywy, poza tym ty i przyjaciele? -Zaśmiała się i cmoknęła mnie w policzek. Mruknąłem coś zły i poszedłem do stajni sam. Obok mnie biegła Kira. Spokojnie podszedłem do bosku Blue. Znalazłem tam istotkę której szukałem.
-Hej -Uśmiechnąłem się wchodząc do boksu.
-Idź sobie -Burknęła.
-Nie, przecież mam ci pomagać, co jest?
-Dobrze wiesz co jest, ona jest dla mnie nie miła a ty .. -Schowała twarz w kolana.
-A ja?
-Nieważne
-Z tego co pamiętam to wszystko jest ważne -Usiadłem obok niej i szturchnąłem jej ciało kolanem.
-Spadaj
-Nie
-Wal się -Burknęła i podniosła się z ziemi, złapałem ją za nadgarstek i sprowadziłem ją powrotnie do pozycji siedzącej.
-O co ci chodzi ?-Zapytała wkurzona.
-O ten tramwaj, spędzam czas z przyjaciółką nie mogę?-Odpowiedziała mi cisza. Wkręciłem głowę na jej kolana i szeroko się uśmiechnąłem .Zaśmiała się i strzeliła mi prztyczka w nos.
-Auuuu-Jęknąłem i pomasowałem biedny nosek.
-Dobrze ci tak -Burknęła z uśmiechem.
-Oj wiem jestem okropny, pogadam z nia okay? Nie będzie nie miła obiecuje i przepraszam za dzisiaj -Przytuliłem ją i odprowadziłem do pokoju.
<NIkitta?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz