wtorek, 6 czerwca 2017

Od Nikitty CD Vito

Patrzyłam na niego z krwawiącym sercem. Uwolniłam jedną dłoń, po czym dotknęłam jego policzka.
- Co ci się stało? Wyglądasz koszmarnie... - szepnęłam, choć podejrzewałam co mogło się stać. Nie odpowiedział, więc nie drążyłam tematu. - Vito, czy, to co między nami było... czy ty chcesz to zakończyć?
- A ty? - zapytał mnie całkiem poważnie. Pokręciłam głową. Nie, nie chciałam. Kochałam go, był częścią mnie. Oddałam mu część mojej duszy.
- Nie, nie chcę. Wiem, że to zniszczyłam. Przepraszam. Ale, jeśli byś chciał, możemy spróbować raz jeszcze. Jeśli chcesz, choć najpewniej nie. Zraniłam cię, ale.... miałam wrażenie, że przeszkadzam i... - rozpłakałam się. Vito siedział chwilę nieruchomo, po czym przygarnął mnie do siebie.
- Proszę Vito, nie zostawiaj mnie. - moje pytanie, brzmiało tak żałośnie, jak ja. Byłam żałosna, byłam tylko dzieckiem. Nic nie znaczyłam.
Siedziałam tak, wtulona w niego, po jakimś czasie wtuliłam się mocniej, obejmując go za szyję. Tęskniłam za tym zapachem. Tęskniłam za nim.
- Vito, zaraz skończy się godzina odwiedzin. Czy mogę mieć prośbę do ciebie? - zapytałam, a chłopak pokiwał głową. - Pocałuj mnie. Proszę.
Wpatrywałam się w niego błagalnym wzrokiem. Mógł odmówić. Nie naciskałabym, ale, był teraz tak blisko, przy mnie, trzymał mnie w objęciach. Czułam jego oddech na szyi, chciałam aby to zrobił. Aby pocałował mnie tak, jak wcześniej. Chciałam czuć to ciepło, oraz mrowienie. Chciałam czuć Vita i jego ciepło jakie dawało jego ciepło.
- Proszę, pocałuj mnie Vito. Proszę.
Vito? (Sorry, że krótkie ale nie chciałam decydować za ciebie :))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz