wtorek, 27 czerwca 2017

od Eliota cd Emmy

Za takie słowa z twoich ust mogłabym zabić
Nie rozumiałem, mogła by zabic za prawdę? Taka była w końcu prawda, była istotą czystą, której nic złego nie dotyczyło, była ponad tym. Nie wiedząc co jej odpisać usiadłem po turecku obok kota i delikatnie muskałem palcami jego bok. To dziewczynka. Piękna istota. Słodka i .. niewinna.. 
Nazwę ją Emi jeśli mi na to pozwolisz..
Czemu miała bym nie pozwolić? 
Nie każdy lubi kiedy zwierze jest po nim nazywane ale.. Jesteście podobne do siebie.
Obie wariatki ?
Obie mnie lubicie i obie macie najpiękniejsze oczy na świecie. Obie jesteście piękne i delikatne. I .. Wydaje mi się że co najmniej jedna z was powoli wkopuje mi się w serce.
Awww, oczywiście że ją możesz tak nazwać, to miłe że o mnie myślisz. I .. na wzajem :)
Idę spać . Dobranoc słodkich snów.. Słodka istoto.
Słodka istoto?
Jest taka piosenka i .. Pasujecie mi do niej obydwie. Moje słodkie istoty :)
Odłożyłem telefon na stolik i uśmiechnąłem się do kotki. Cicho mruczała . Słodka istota. Nie wiedziałem czemu nagle złapało mnie uczucie topienia się. Dosłownie, zacząłem się dusić. Powoli nie budząc kota wstałem i wsunąłem palce we włosy, fala paniki zalała moje ciało. Czemu tym razem? Po policzkach zaczęły płynąć łzy a ja raz po razie gwałtownie kierowałem pięść w swoje udo. Błagam niech to przestanie. Gwałtownie nabierałem powietrza i kolejne porcje łez i łkania wydobywały sie ze mnie.Co się dzieje, czemu, przecież nic nie robiłem. Wsunąłem palce mocniej we włosy i pociągałem raz za razem. Chaotycznie sięgnąłem po długopis i kawałek papieru. Małe detale, małe detale małe detale.. Kolejne kroki i drobne linie pojawiały się na kawałku papieru, to miało pomagać w radzeniu sobie z czymkolwiek właśnie się działo. Moje dłonie odmawiały mi jednak posłuszeństwa, raz po razie trzęsły się i spadały z kartki.  Ciche miałknięce odrobinę oderwało mnie od nieposłuszeństwa emocji. Emi wsunęła głowę pod moją dłoń i znów cicho miałkneła. Zamarłem patrząc jak jej oczy ufnie patrzą w moją stronę. Czym ja sobie na ciebie zasłużyłem? Co takiego dałem od siebie? Czym na was zasłużyłem.. Niczym. Jesteście darem od.. Darem od świata.  Nie pamiętałem kiedy się do końca uspokoiłem. Ale nie stało się to szybko. Zwinięty w pozycję płodową z kotem przy piersi powoli usnąłem.
*poranek*
- Wake up in the morning feeling like Pdiddy.. -Szybko wyłączyłem znienawidzony budzik i ponownie padłem na łóżku. Emi cicho pisnęła i usiadła mi na piersi.
-Głodna?-Podrapałem ją za uchem i podniosłem się. Nie mam kociej karmy... Gdzie ja dostanę kocią karme?
Dzieńdobry!
Hej :) Wiesz gdzie kupię kocią karmę? Emi jest głodna a ja.. A ja nie mam nawet miseczki dla niej.. 
W głowie pozostawał mi obraz mojej wczorajszej beznadziejności, czym była spowodowana? Wspomnieniami zapewne.. Wspomnienia od zawsze niszczyły moje istnienie..
<emma ?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz