wtorek, 6 czerwca 2017

Od Fabia CD Coraliny

Stałem chwilę osłupiały w tym samym miejscu, myśląc, co się właśnie stało. Właściwie to chyba nie chcę wnikać, co robiła. Chociaż może być to ciekawe. Mogę dowiedzieć się na własne sposoby, albo zwyczajnie ją przepytać. Tylko zrobię to w najgorszy sposób, jaki jest tylko możliwy.
W końcu udało mi się ruszyć i wrócić do własnego pokoju. Problemy ze snem są już standardem... Zawsze można sobie poleżeć, przecież to prawie to samo. Prawie, ale jednak.
Rano przeszukując swój pokój, znalazłem zapalniczkę. Świetnie, już nie będę musiał pożyczać. Wychodząc, natrafiłem na poznaną mi już dziewczynę. Uśmiechnąłem się pod nosem i kiedy koło mnie przeszła, złapałem ją za ramie, tym samym zatrzymując. Odwróciła w moją stronę głowę, widocznie zaskoczona. Przeszyłem ją spojrzeniem od stóp do głowy.
-Gdzie twoja piękna spódniczka?-zaśmiałem się. Trochę zdezorientowała, zmarszczyła brwi. Widocznie niezbyt pamięta, co było wieczorem.
-Co mi sugerujesz?-skrzyżowała ręce na piersi, nie spuszczając ze mnie swojego wzroku.
-O to, że zabrakło mi jeszcze striptizu. Stać cię na to, naprawdę.-ponownie się zaśmiałem, idąc już w swoim kierunku. Zatrzymałem się jeszcze na chwilę.-I znalazłem zapalniczkę.-wyciągnąłem rzecz z kieszeni, aby była w stanie ją dostrzec. Musiałem zająć się własnym koniem, na pewno będzie szczęśliwy. Znaczy, to zależy od niego. Wszedłem do stajni i zatrzymałem się przy boksie z Infernum. Ogier prychnął na mój widok, dając się pogłaskać, jednak nie chciał wychodzić.
-Twój?-od razu odwróciłem spojrzenie na osobę, która postanowiła do mnie podejść.
-Nie, teletubisiów.-prychnąłem.
-Jak na konia teletubisiów całkiem ładny...-mruknęła.
-Chcesz go ujeżdżać, czy wolisz mnie?

Coralina?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz