-Cześć , jesteś nowy ?-Uśmiechnęła się. Miała ładny uśmiech, jednak wydawał się drapieżny. Zrobiłem duże oczy. Była wysoka, prawie mojego wzrostu i ciemniejsza, to się nazywa byciem mulatką..
-Cześć.. Tak-Nie chciałem jej wciągać w rozmowę , rozmowy były dziwne, trudne . Miała ładne oczy, wydawały sie trochę przypominać oczy Leny. Takie ufne i czyste..
- Może, chciałbyś poznać tutaj kilka miejsc, co? Mogłabym ci je pokazać.
- Dziękuję... ale, chyba jednak nie... wolałbym wrócić do siebie.
- Okey - Popatrzyła mi w oczy z uśmiechem, to było dziwne. Ludzie zwykle unikali patrzenia sobie w oczy, jednak co jak co ale była to oznaka ufności. - Jestem Emma, a ty?
Emma, imię pasowało. Emma to imiona dam, imiona pięknych istot. Emma była ładna. Czemu tylko to wszytko nie miało sensu?
-Eliot-Dopiero po chwili zorientowałem się że powinienem coś powiedzieć, była miłą a ja ją pewno odstraszałem.
- Jakbyś zmienił zdanie, to zawsze chętnie cię oprowadzę, odpowiem na pytania, pomogę. Dobrze?- Jej oferta zbiła mnie z tropu, nikt normalny nie oferował by komuś takiemu jak ja oprowadzania. Miałem bezpieczny pokój. Szkoda tylko że kot uciekł, miał miłe w dotyku futro.. Odwróciłem się i powoli ruszyłem do siebie, czułem jak zaczynam odrobinę fiksować. Gwałtownie zamrugałem i wiedziałem że zbliża sie fala trzęsących sie rąk. Starałem się umieścić je w naturalny sposób w stosunku do mojego ciała ale nic do siebie nie pasowało. Dłonie wróciły na wysokośc mojego brzucha i coraz szybciej drgały. Czy ja dzisiaj brałem leki? Czy wszechświat postanowił mnie dziś obdarować kolejnym napadem? Zamknąłem oczy i potrząsnąłem chaotycznie głową. Nie nie nie nie. Przysunąłem palec do nosa i starałem się ucisnąć jego nasadę. Niestety moje dłonie odwalały swój prywatny taniec. Nie mam pojęcia jak dotarłem do pokoju i jak dokopałem się do pudełka z tabletkami. Parę wyleciało na ziemię, o nie, muszę je pozbierać. Świat dookoła mnie wirował, nic nie było na swoim miejscu. Złapałem w końcu jedną z tabletek i przełknąłem na sucho. Niech zacznie działaś, niech działa niech działą niech działa działą działą działa.. Świat jest iluzja, realia świata to kłamstwo. Nie słyszałem jak dzwoni telefon, nie słyszałem nic tylko bicie serca w uszach. Dopiero po godzinie byłem w stanie wyjść z pod koca. Po takim ataku robiłem się zmęczony. Nie mogłem jednak spać, musiałem sie rozpakować posprzątać, wszytsko potrzebowało być na swoim miejscu, obok siebie. Sięgnąłem po telefon. 8 nie odebranych połączeń od Wujka. Kliknąłem zieloną słuchawkę i przyłożyłem telefon do ucha.
-ELIOOOT-Pisk Leny zaatakował moje ucho.
-H.. Hej -Miałem nie wiadomo czemu zdarte gardło.
-Byliśmy na zakupach ! Dostałam lakę ! Wujek mi kupił! I powiedział że jutro pojedziemy po zeszyty i książki! -istotka poowli zaczynałą opowiadać o wszystkim co dziś robiła, uspokoiło mnie to. Oddychałem. Skończyłem jej słuchać około 21. Musiała iść spać a ja musiałem się rozpakować, nie usnę w bałaganie. Czekała mnie długa noc.. Bardzo długa.
<emma ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz