- Ostatnim przystankiem naszej cudownej wycieczki będzie kuchnia, w której już czeka kolacja. Zgaduję, że głodna?- spytał i wyszczerzył się
- Doskonale- skomentowałam zadowolona- Skąd wiedziałeś?
- Ja wiem wszytko- puścił oczko i tym samym przekroczyliśmy próg kuchni
~*~
Zbliżała się dwudziesta druga, a my najedzeni szliśmy w stronę pokoi.
- Jak coś jestem tuż obok- wyszczerzył się brunet i zniknął za drzwiami, ja po chwili również to uczyniłam
- Jak coś jestem tuż obok- wyszczerzył się brunet i zniknął za drzwiami, ja po chwili również to uczyniłam
Stałam teraz w przestronnym pokoju. Za oknem robiło się już szarawo. Wcześniej torbę położyłam niedaleko łóżka i teraz podeszłam do niej aby wyciągnąć rzeczy na przebranie. Udałam się do łazienki aby odświerzyć się po całej dzisiejszej podróży.
~*~
Wyciągnęłam rękę w stronę nocnego stolika, stojącego obok łóżka i chwyciłam za telefon. 01:13. Od prawie 2 godzin leżałam i nie mogłam zasnąć. Rzadko mi się to zdarzało. Przewróciłam się na drugi bok. Kiedy człowiek skupia się na mijającym czasie on bardzo wolno leci. Usiadłam na łóżku i wzrok przeniosłam za okno, za którym w sumie nic nie ujrzałam. Zwiesiłam nogi z łóżka i postawiłam stopy na podłodze. Przeszłam niewielki kawałek pokoju pomiędzy łóżkiem, a drzwiami. Wyjrzałam na korytarz. Miałam cichą nadzieję, że chłopak jeszcze nie spał. Podeszłam kilka kroków stając u progu jego drzwi. Położyłam dłoń na klamce, czując zimno przedmiotu na skórze. Klamka ruszyła w dół pod naporem mojej dłoni, a drzwi stanęły otworem, a razem z nimi ciemność bijąca z wnętrza. Mimo to weszłam cicho do pokoju. Gdy moje oczy przyzwyczaiły się do mroku, podeszłam do łóżka, na którym ujrzałam leżąca sylwetkę. Jak podejrzewałam - spał. Cicho westchnęłam i obróciłam się, ale zaraz potem tuż nad nadgarstkiem poczułam jak czyjaś dłoń zaciska się i ciągnie do tyłu. Wylądowałam na łóżku zaraz obok Zaina, który przyciągnął mnie do siebie. A jednak. Uśmiechnęłam się pod nosem mimowolnie.
- Czemu jeszcze nie śpisz?- mruknął
- Nie mogę zasnąć.
- Teraz na pewno zaśniesz- mogłabym przysiądź, że w tym momencie brunet się uśmiechał
Nie wiem kiedy zasnęłam, ale wiem, że jeszcze jakiś czas leżałam i wpatrywałam się w punkt przed sobą, który nagle stał się bardzo interesujący oraz jednocześnie wsłuchując się w równomierny oddech chłopaka.
~*~
Ciepłe promienie padły na moją twarz i to głównie za ich sprawą się przebudziłabym. Odwrociłam głowę w drugą stronę, ale to i tak niewiele dało z uwagi na to, że w całym pokoju zrobiło się dosyć jasno. Chcąc zaspokoić ciekawość i sprawdzić godzinę sięgnęłam w stronę szafki nocnej, ale po chwili zrozumiałam, że przecież nie jestem w swoim pokoju, a mój telefon jest w pomieszczeniu obok. Podniosłam się do siadu i przeciągnęłam, a następnie leniwym krokiem opuściłam pokój i weszłam do tego, który obecnie zamieszkiwałam. Podeszłam do torby, która w dalszym ciągu leżała w okolicach łóżka, wyciągnęłam świeże ciuchy i zniknęłam w łazience.
Ciepłe promienie padły na moją twarz i to głównie za ich sprawą się przebudziłabym. Odwrociłam głowę w drugą stronę, ale to i tak niewiele dało z uwagi na to, że w całym pokoju zrobiło się dosyć jasno. Chcąc zaspokoić ciekawość i sprawdzić godzinę sięgnęłam w stronę szafki nocnej, ale po chwili zrozumiałam, że przecież nie jestem w swoim pokoju, a mój telefon jest w pomieszczeniu obok. Podniosłam się do siadu i przeciągnęłam, a następnie leniwym krokiem opuściłam pokój i weszłam do tego, który obecnie zamieszkiwałam. Podeszłam do torby, która w dalszym ciągu leżała w okolicach łóżka, wyciągnęłam świeże ciuchy i zniknęłam w łazience.
~*~
Zeszłam na dół i bez większych przeszkód trafiłam do kuchni, w której już siedział brunet z kubkiem, zapewne kawy, w ręku.
- No w końcu Śpiąca Królewna zaszczyciła nas swoją obecnością- skomentował na mój widok i upił łyk kawy
- No w końcu Śpiąca Królewna zaszczyciła nas swoją obecnością- skomentował na mój widok i upił łyk kawy
Przecież było tuż przed dziesiątą. Zawsze mogłam spać dłużej.
- Mamy bardzo ciekawe plany na dziś.
Spojrzałam na chłopaka z myślą, że zdradzi mi coś więcej.
- Jedziemy na plaże. Zaraz po śniadaniu- zaznaczył
Niespiesznie, zjadłam posiłek, a zaraz po nim wróciłam się jeszcze na chwilę do pokoju po kilka rzeczy. Gotowa zeszłam na dół i stwierdziłam, że jak będę tak cały czas zmuszona zasówac po tych schodach to chyba podziękuje. Zaraz na dole znalazł się również Zain i wyszliśmy na zewnątrz gdzie czekało już auto.
~*~
Dojechaliśmy praktycznie pod samą plażę. Słońce przygrzewało niemiłosiernie. Cała okolica oraz widoki były cudowne. Gdy nasze stopy zatopiły się w ciepłym i złocistym piasku coś przykuło od razu uwagę Zaina, który bez wahania ruszył przed siebie. Podążyłam za jego osobą wzrokiem. Dostrzegłam sylwetkę wysokiego mężczyzny, na którego rzucił się Zain. Lewis? Jak i on to zapewne w pobliżu przebywała również Hailey. Nic innego mi nie pozostało jak tylko tam podjeść.
Dojechaliśmy praktycznie pod samą plażę. Słońce przygrzewało niemiłosiernie. Cała okolica oraz widoki były cudowne. Gdy nasze stopy zatopiły się w ciepłym i złocistym piasku coś przykuło od razu uwagę Zaina, który bez wahania ruszył przed siebie. Podążyłam za jego osobą wzrokiem. Dostrzegłam sylwetkę wysokiego mężczyzny, na którego rzucił się Zain. Lewis? Jak i on to zapewne w pobliżu przebywała również Hailey. Nic innego mi nie pozostało jak tylko tam podjeść.
Zain?
Takie nie za długie aj noł i takie niezbyt dobrej jakość aj noł
Ja serio nie wiem gdzie mam wenę *chlip*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz