poniedziałek, 30 października 2017

Od Brooke CD Zaina

- Zain nauczycielem?- zaśmiałam się.
Uniósł brwi do góry.
- Wątpisz we mnie?
- Niee.
- Kłamiesz. Póki nie przyjdziesz nie przekonasz się- odparł niby obojętnie i  pokręcił głową.
- A kto powiedział ze nie przyjdę?- wyszczerzyłam się.
Chłopak tylko cicho westchnął. Chyba już nie chciał drążyć tematu. Zaśmiałam się cicho co ponownie zwróciło uwagę chłopaka.
- Co ciebie tak śmieszy?
- Ty i twoje zrezygnowanie- podniosłam się do siadu. Teraz analizowałam czy opłaca mi się schodzić na dół aby napić się herbaty. Tak to dobry pomysł. Zwiesiłam nogi z łóżka i podeszłam do drzwi.
- Gdzie ty znowu idziesz?- westchnął.
- Na dół? Mam ochotę na herbatę- odpowoedziałam i wyszłam z pomieszczenia. Źle myślałam, że zejdę sama. Usłyszałam za sobą kroki czyli Zain również postanowił zejść. Zain zszedł na dół za mną i usiadł na jednym z krzeseł.
- Ale masz świadomość tego, że ja wracam tam na górę?- powiedziałam zapobiegawczo.
- A nie wolisz spędzić tego dnia jakoś ciekawiej? Skoro już jesteśmy zmuszeni tutaj dłużej zostać?
- Nie? Ty możes gdzieś jechać, ale ja zostaję- drążyłam i nalałam do kubka, który przed chwilą wyciągnęłam z jednej z szafek, gorącej wody, która już po chwili zmieniła kolor. Chłopak uniósł jedna brew i wrócił na górę ja zostałam jeszcze chwilę na dole. Czy on zszedł tylko po to any prowadzić ze mną negocjacje, które tak czy siak nie doszły do skutku? Nie spodziewałam się. Chwyciłam ciepły kubek w dłonie i zawiesiła wzrok na widoku za oknem. W końcu wyszłam z kuchni i zaczęłam wchodzić po schodach. Jakie to było męczące. Nie lubię schodów. Windy są lepsze. Gdy dotrałem w końcu na górę doszłam pod drzwi pokoju. Na łóżku leżał chłopak i patrzył w sufit. Interesujące zajęcie. Przekroczyłam próg i odłożyłam kubek na stolik poczym wskoczyłam na łóżko, łądując zaraz obok chłopaka.
- Czy ty naprawdę chcesz aby to łóżko poszło do wymiany?
- Ja tylko sprawdzam jego wytrzymałość- odparłam i przekręciłam głowę patrząc na Zaina, następnie podążając za jego wzrokiem wprost na sufit.
- Zamierzamy przeleżeć tak cały dzień?- spytał w końcu.
- Ja tak. Nie mam zamiaru się stąd ruszać - powtórzyłam się, a Zain spojrzał na mnie i zmarszczył brwi.
- No co? Sam powiedziałeś, że
jesteś słodki i ciepły, więc teoretycznie więcej mi nic nie potrzeba- wzruszyłam ramionami- Jak to było?
-  Naturalny środek do utrzymania twojego życia- dokończył.
- Właśnie.
happy couple gif - Google Search- Aż mi się ciepło na serduszku zdobiło- odparł ze szczerym uśmiechem i przyciągnął do siebie- Widzisz i jest od razu inaczej jak nie sprzedajesz mi tych swoich złośliwości- powiedział.
Zaśmiałam się cicho i spojrzałam przelotnie na chłopaka.


Zain?
Ee to wykonanie jest zuee >.<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz