piątek, 20 października 2017

od Oliego cd Anastasi.

-mhm.. Wiadomo -Pokiwałem głową sam do siebie. Odwróciłem się do dziewczyny, nie zdążyłem jej się dobrze przyjrzeć. Blondynka, niska, drobna, zgrabna.. Może nie mój typ ale nie brzydka.
-Huh?-Uniosła lekko brew.
-Chodzi o ciebie-Wzruszyłem ramionami, to było oczywiste czego chciał, chciał zaliczyć, chciał mieć kogoś do .. Nie powiem ,że kochania bo raczej do posiadania ale no..
-A no.. em.. Jestem tu nowa -Zaczęła niezgrabnie.
-To oczywiste skoro jeszcze ze mną rozmawiasz, zaraz cię jakaś weźmie pod skrzydła i usłyszysz parę miłych słówek -Posłałem jej kwaśny uśmiech i wróciłem do boksu mojego konia, aktualnie chrumkał w jednym z rogów boksu na coś w słomie.
-To twój koń?-Pojawiła się obok mnie i zajrzała do boksu. Nie zdążyłem odpowiedzieć.
-Chaos. Ładne imię -Uśmiechnęła się . Pokiwałem głową nie wiedząc co zrobić.. Nagle w mojej głowie zakwitła myśl.
-Dzisiaj jest impreza obok.. Chcesz iść?
-Nie jestem jakoś.. Imprezowa -Skrzywiła się lekko.
-Twoja strata.. Będzie fajnie -Posłałem jej uprzejmy uśmiech i bez pożegnania sobie poszedłem, nie umiem gadać z ludźmi.. Nie umiem być miły. Ale przynajmniej dobrze się na nią patrzy, symetryczne buźki zawsze przyciągały moją uwagę, czemu? Helou... perfekcjonista? Trochę Ocd?  Ogarnąłem się i ruszyłem na imprezę. Okazało się.. całkiem całkiem. Głośna muzyka zaatakowała moje uszy przyjemnie obiecując oderwanie się od głosów ludzi, zapach tytoniu momentalnie mnie rozgrzał od środka.. No i alkohol. Sięgnąłem po pierwszego shota i szczęśliwy wyszedłem na parkiet.
-Hej-Uśmiechnąłem się zaczepnie do wysokiej brunetki o wyjątkowo dużych cyckach.  Ahhh
-Heej -Posłała mi zalotny uśmiech.
-Zatańczysz?-Wyciągnąłem rękę i zabrałem ją na parkiet zanim cokolwiek powiedziała. Powoli zjechałem rękoma do jej bioder i pupy, piękny kształt kusił i aż prosił o dotyk.Przysunąłem się bliżej i przejechałem nosem po jej szyi. Jej ręce znalazły się na moim karku ,przyciągnęła mnie bliżej do siebie. Uniosłem wzrok i.. Nasza niewinna dziewczyna znalazła się tu?  Nie zwracamy na nią uwagę, chcesz zaliczyć. Złożyłem ciepły pocałunek na szyji i obojczyku brunetki.
-Chcesz zapalić ?-wykrzyczała mi w ucho. Wyszliśmy przed klub. Dookoła nas stały inne grupy palących albo obściskujących się. Wyciągnąłem paczkę i zapaliłem mojego ostatniego papierosa, muszę kupić nowe -zrobiłem mentalną notatkę. Ciepła dłoń przejechał po moim udzie i znalazła się na kroczu, przeniosłem wzrok na jej właścicielkę.  Uśmiechnęła się i oblizała wargi. Lubie ją. Schyliłem się i złączyłem nasze usta, wpuściłem dym z papierosa w jej wargi. Odsunęła się i wydmuchała to co zostało.
-Słońce no weź.. -Mrukliwy głos zaatakował moje uszy, czy ja nie mogę zaliczyć w spokoju? Znowu ten..
-Proszę cię..
-Jak mi tego nie dasz po dobroci to .. -Zamilkło i słychać było szamotanie, to z małej alejki obok. Westchnąłem, co robić? Te cycki tak kuszą. Schyliłem się i ponownie złączyłem nasze usta w pocałunku.
-Zostaw ! -Piskliwy głos. Ja pierdolę. Odsunąłem się i ruszyłem szybko w kierunku głosu, facet ma przejebane. No i oczywiście, nastia czy jak jej tam i pan miły facet, aktualnie przytrzymywał jej ręce za nadgarstki nad jej głową i całował. Stanąłem za nim o poklepałem po ramieniu odwrócił się i.. Mocny cios w twarz zwalił go z nóg.. Nie był trzeźwy.
-KURWA
-Gdzie? Może jednak dzisiaj nie bedzie takie złe?-Warknąłem i kopnąłem go z całej siły w brzuch.  Jęknął i starał się podnieść.
-Na twoim miejscu bym tam został -Kopnąłem ponownie i odmaszerowałem. Cichy szloch zatrzymał mnie w miejscu. Nieee. dzisiejsza noc nie będzie moja co? Zawróciłem z głośnych westchnięciem i podszedłem do blondynki.
-Choć zawiozę cie do domu -Burknąłem i wystawiłem rękę.
<hehe.. Bawię się w bohatera XD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz