sobota, 30 września 2017

Od Vivienne

Obudziłam się rano. Jak mniemam była 5 rano. Niechętnie wstałam z łóżka. Wybrałam ubrania i wzięłam je do ręki.
Poszłam do łazienki wziąść prysznic i się przebrać. Po prysznicu, ubrałam się, a potem zrobiłam lekki makijaż. Obudziłam moją suczkę szturchając ją w łapkę. Gdy Ryuki się obudziła, dałam jej przysmak. Z pudełka z zabawkami suczki, wyjęłam smycz. Suczka popatrzyła na mnie i już wiedziała że idziemy na spacer. Wstała i usiadła przy mnie przechylając główkę. Wzięłam do ręki mój worek, którego używam jako torebki. Wsadziłam do niego telefon, okulary, i wodę. Zapiełam smycz na obroży mojej suni i wyszłyśmy z pokoju. Wyruszyłam razem z Ryuki do lasu. Spokojnie spacerowałyśmy podziwiając las. Nie wiadomo skąd wybiegł przed nami zając. Ryuki za wszelką cenę chciała go złapać, ale jej nie pozwoliłam.
- Oh Ryuki, ty i zające to złe połączenie - powiedziałam patrząc na miejsce w którym ostatni raz zobaczyłam zwierzę. Spacerowałyśmy tak jeszcze 15 minut po czym zawróciłam. Już byłyśmy przy akademii. Poszłam jeszcze się szybko przywitać z Vizen. Pogłaskałam kobyłę i wróciłam z psem do pokoju. Ryuki napiła się wody z miski, a ja zmęczona rzuciłam się na łóżko. Spojrzałam w telefon
- 7:50... Idę na śniadanie. - wymamrotałam do poduszki.
Niechętnie znowu wstałam z łóżka i wyszłam z pokoju. Ruszyłam na stołówkę. Zaspana. Gdy tak powoli szłam, wpadłam na jakiegoś chłopaka. Któremu przeze mnie wypadła butelka z wodą z jego ręki.
- Przepraszam, nie widziałam Cię. - odezwałam się zaspanym głosem.
- Nic się nie stało - chłopak odezwał się podnosząc butelkę. - Nazywam się...

Na jakiego chłopaka wpadła Viv? :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz