poniedziałek, 12 czerwca 2017

Charles Gabriel Turner-Lewis i Smart Revolution

Motto: "Czasem trzeba się czegoś wyprzeć by zyskać nowe spojrzenie na świat i nową wiarę"
Imię: Charles Gabriel (nigdy przenigdy nie nazywaj go Charlie, gdyż on uważa to za odrębne imię i faktycznie tak jest). Chłopak jest w stanie znosić skróty typu Charluś, Arles lub Char. To naprawdę nie robi mu różnicy więc nazywaj go jak tylko chcesz. Cokolwiek ci ślina na język przyniesie. I tak to nie on wybierał sobie imię. Ten osobnik zyskał także przezwisko Dot (nieco dziewczęce). Nikt nie wie skąd wzięło się tak absurdalne słowo. Jednak jego przyjaciel nazwał go tak kiedy Charles jako
czterolatek uparcie powtarzał "I koniec! Kropka!" na zakończenie każdej rozmowy. Matka bardzo często nazywała chłopaka Karolitto, bo po polsku Charles oznacza po prostu Karola, a kobieta była niesamowicie przywiązana do swojej ojczyzny. Obecnie wzdryga się na to tłumaczenie i lepiej dla cienie jak zapomnisz o nim na zawsze. Nazwij go nawet Koziołkiem Matołkiem. Tylko uważaj, nie posuń się za daleko. Imię tego osobnika wybierał ojciec. Nad drugim imieniem rodzice myśleli wspólnie, ale nikt nie wzywa go do siebie mianem Gabriel. Wolą to standardowe i całkiem bezpieczne w użyciu.
Nazwisko: Turner-Lewis. Jak można się domyślać, Turner to nie jest nazwisko jego matki, tylko
okrutnej macochy. Dwuczłonowe nazwisko nie jest takie złe, jeśli zbyt wiele nie myśli się o tych co noszą je razem z tobą na co dzień. Charles postanowił zaakceptować to kim jest.
Płeć: Mężczyzna, na co wskazują niektóre czynniki. Chyba nie warto wątpić w święte słowa tego kto opisuje danego człowieka. Jest on płci męskiej.
Wiek: Urodzony ślicznego, deszczowego poranka, dnia dwudziestego piątego września 1996 roku.
Ma więc nie całe dwadzieścia lat. Starość nie radość, młodość nie wieczność.
Pochodzenie: Ameryka Północna; Nowy Jork. Ogromne miasto, nie da się zaprzeczyć. Nie martw się jednak, Charles zna je jak własną kieszeń bo to jego nieszczęsny dom. Jednak gdy mama jeszcze żyła, mieszkali sobie nienerwowo w Londynie. Tak więc nic dziwnego że jego wyborem zostało Morgan University. Nie jest to czysty Anglik ani Amerykanin. Jego ojciec jest z Ameryki a korzenie matki sięgają aż Polski. Chłopak jednak najbardziej pokochał Anglię. Cóż... Każdy ma swój kawałek podłogi na tym świecie, niekoniecznie tam gdzie rodzice.
Pokój: 68
Grupa: III
Poziom: Średnio zaawansowany. Jazda konna stała się jego pasją dzięki przybranej siostrze, inaczej pewnie jego poziom umiejętności byłby początkujący.
Koń: Smart Revolution.
Głos: The Cab
Rodzina:
Matka - Joanne Klimaszkowa-Lewis [*] - miała zaledwie trzydzieści pięć lat gdy w galerii rozpoczęła się strzalanina. Kobieta pragnęła osłonić małą Chimney, i przez to sama zginęła w tej tragedii. Pracowała jako weterynarz w Londynie. Bardzo miła kobieta o kruczoczarnych włosach i twarzy, wykrzywionej w wiecznym, promiennym uśmiechu. Ona nigdy się nie poddawała, była honorowa i zagrzewała dzieci do walki gdy te już nie miały siły. Potrafiła zmotywować do działania jak nikt inny. Jednym słowem, była wyjątkowa.
Ojciec - Griffin Lewis - markotny czterdziestolatek, hydrotechnik. Ciągle gdzieś wyjeżdża, nie interesuje się tym co robią dzieci odkąd Joanne zginęła. Jedyne co to wysyła potomkom gotówkę i załatwia im jako taką opiekę. Kiedyś jednak był wzorowym ojcem, kochał dzieci, zabierał je na lody, kupował wymarzone rzeczy... dbał o dobro rodziny. Teraz tak nie jest, a sam rodziciel przebywa w
Hiszpanii i buduje ważną zaporę.
Macocha - Maribeth Turner-Lewis - kobieta niesamowicie śmiała... a taka młoda. Ma zaledwie trzydzieści lat. Krążą plotki, że sama zabiła własnego męża by móc być z Griffin'em. Charles jest skłonny w to uwierzyć dzięki swoim wspaniałym kontaktom z tą kobietą. Poniża ona nie swoje dzieci, pilnuje by miały przechlapane. To przez nią Char musiał wyjechać z Nowego Jorku jak najdalej. Ma nadzieję że nie będzie musiał wracać do piekła jakie zgotowała mu i jego rodzeństwu ta istota płci pięknej.
Starszy brat - Joe Turner-Lewis - obecnie ma dwadzieścia cztery lata i przebywa na emigracji w Niemczech. Nie założył własnej rodziny, aczkolwiek Charles już podejrzewa brata o kręcenie z jedną dziewczyną ze Szwajcarii. Jest on napawdę troskliwy, pommocny i zawsze gotowy wysłuchać innych, mimo swoich własnych problemów. To złoty człowiek. Zapewne bardzo wdał się w matkę, bo na pewno nie jest tak podatny na zmiany jak ojciec. Jego czekoladowa czupryna ułożona jest na
swój, nieco niesforny sposób. A niebiekie oczy sprawiają że człowiek od razu chce mu zaufać.
Młodsza przybrana siostra - Ingrid Turner-Lewis - To ona popycha chłopaka od myśli do działania. Jazda konna? Okej! Zaczynamy już teraz. Ma zaledwie 17 lat ale ro istny huragan emocji i energii. Ma śliczne rude włosy i zielone oczka.
Starsza przybrana siostra - Sarah Turner-Lewis - dwudziesto trzy latka o dość sceptycznym podjeściu do życia. Ma czekoladowe włosy i oczy w tym samym kolorze. Istna pesymistka czyli przeciwieństwo Ingrid. Teraz mieszka w Japonii.
Siostra bliźniaczka - Chimney Turner-Lewis - doprawdy urocza. Jej włosy są czekoladowe, a dziewczyna ścięła je aż do ramion. Posiada także lodowate oczy ciotki Jessici. Jest nieśmiała czyli kompletnie inna od Charles'a.
Młodszy brat - William Turner-Lewis - siedmiolatek... Czasami ma się wrażenie że jest on najmądrzejszym dzieckiem na świecie. Jego czarne oczy budzą niepokój i zaufanie. On ukazuje że
jest tego godny. Wynikł z ostatniego spotkania ojca Arlesa i jego dawnej znajomej ale wszyscy twierdzą że jest z wyniku małżeństwa macochy i ojca.
Ciotka (siostra taty) - Jessica Anderson - Energiczna, skora do działania pięćdziesięciolatka o blond włosach i lodowato niebieskich oczach. Cała rodzinka ją kocha mimo odmiennych charakterów, bo ciotki nie da się nie polubić. Zawsze się uśmiecha.
Aparycja: Charles to chłopak o wyjątkowej,  czekoladowej i jedwabistej czuprynie. Jego oczy są tego samego koloru, ale pobłyskują w nich radosne, czasami kpiące iskierki. Jest dosyć wysoki gdyż mierzy całe sto osiemdziesiąt jeden centymertów. Nie ma zachwycającego kaloryfera tylko mniejszy kaloryferek. Jego ciało zdobią liczne tatuaże, zazwyczaj jednak nie oznaczają one nic ważnego. Istota ta ma przebite uszy i nosi w nich kolczyki. Taki buntownik. Na szyi nosi kamień szlachetny, jednak nikt nie wie po kiego grzyba i co on oznacza. Ubiera się na czarno z elementami szarymi, ewentualnie granatowymi. Buty muszą być wygodne. Pachnie od niego lasem... I trochę morzem. Razem daje to dziwne połączenie.
Charakter: To typ który nie użala się nad sobą, raczej przeciwnie. Nie ma mowy żeby powiedział ci co czuje, ani z czym się boryka na codzień. Jeśli byłby chory to utrzymałby to w tajemnicy tak długo jak się tylko da. Byle nie robić problemów drugiej osobie. Charles jest wyjątkowo odważny i uparty jak przysłowiowy osioł. Wszystko robi na przekór, inaczej niż chcieliby wszyscy ludzie. Dosłownie wali go to co myślą o nim inni, bo on i tak zrobi to co uważa za słuszne i nie będzie się tego nigdy wstydził. Czasami za bardzo poświęca się treningom i nauce. Można powiedzieć że nie jest zbyt towarzyski tylko po prostu udaje by zachować regułę która zapanowała nad światem. Dumnie przechadza się po tym świecie, nie zamierza kryć głowy w piasku jak struś. Doskonale rozumie osoby nieśmiałe. Sam taki był do czasu aż pewne osoby zniszczyły go psychicznie i fizycznie. Wziął się wtedy w garść i zmienił. Potrafi dostosować się do drugiej osoby, do jej charakteru. Podziwia innych za wady a nie zalety. Świat wygląda piękniej jako czarno-biały. Potrafi porażkę obrócić w żart. Ma niezwykły dar do manipulowania ludzkimi emocjami. Jego także nie da się nie lubić. Iskierki w oczach, zawadiacki uśmieszek na twarzy i oczy obserwujące ludzi spod grzywki. Tak. Toleruje zachowania dla innych niedopuszczalne lub absurdalne. Nazywają go wiecznym dziwadłem. Łamie wszelkie stereotypy, chce zmieniać świat. Oprócz tego ciągle sypie sucharami, stara się by jego słowa brzmiały jak kolejny żart. Jest śmieszny na swój kropkowy sposób... I tego raczej nie zmieni. Wydaje się być pesymistą, a tak naprawdę to realista. Ma marzenia, ale wie jak są głupie i nie siedzi ciągle z głową w chmurach. Cieszy się tym co tu i teraz bo wie że to co miłe, przeminie szybciej niż najgorsze katusze. Chwyta dzień.
Zainteresowania: Od małego interesuje się grą w koszykówkę. Poszedł więc do szkolnej drużyny koszykówki gdzie mianowali go kapitanem. Odnosił już wiele zwycięstw w tym sporcie. Jego kolejną pasją jest fotografia. Ciągle nosi przy sobie aparat i robi zdjęcia temu co wydaje się czarno-białe i kompletnie nieinteresujące. Porzucił sportowe pływanie, teraz robi to tylko dla pasji i przyjemności, a także po to by wszystkiego od razu nie zapomnieć. Do jazdy konnej przekonała go dopiero Ingrid. Tak samo jak do paralotni, nurkowania i Break Dance'u. Charles robi to wszystko niemal codziennie. Nie śpiewa genialnie, za ro doskonale gra na harfie. Deskorolka to jeden z jego ulubionych pojazdów. Co ciekawe chłopak nie interesuje się samochodami ani innymi maszynami. Za to... Czyta wiele książek sci-fi i fantasy. Możliwe że naczytał się zbyt wielu kryminałów. Na rowerze jeździ dla przyjemności. Z czystej chęci wsiada na siodełko i rusza przed siebie. To samo tyczy się jego motoru.
Inne:
> Chciał studiować na Oxfordzie, a potem wykładać na tej prestiżowej uczelni, jednak skutecznie zniechęciła go do tego najnowsza część rodziny. Uznał że najlepiej będzie jak zajmie się jazdą konną i dokończy edukację. Nie ma więc większych planów.
> Jego ulubioną postacią z Marvel'a jest Czarna Pantera. Z tych bardziej złych postaci - Joker. Charles'owi zawsze bardziej imponowały czarne charakterki od tych którzy wiecznie muszą ratować
świat przed straszną zagładą.
> Uwielbia, wręcz ubóstwia wszelkie słodycze. Zapamiętaj jedno - głodny Charles to zły Charles. Będzie naburmuszony, niezadowolony i bardzo irytujący. Oprócz tego warto wiedzieć że jest uczulony na pomarańcze.
> Ma pluszaka. I jest to... Unipeg. Dostał białego unipega w wieku 2 lat i się z nim nadal nie rozstaje. Jego macocha uważa że jest psychicznie chory.
> Potrafi grać na harfie i pianinie, ale z tego drugiego zrezygnował gdy pojawiła się macocha i przeprowadziła armagedon.
> Żaden z niego ścisły umysł. Jest zdecydowanie humanistą i broń Boże przed chemią i innymi katorgami. Istna droga krzyżowa.
> Odczuwa ból inaczej niż inni ludzie. Jakby... Mocniej. A czasami także mniej. Nie jest w stanie tego wytłumaczyć.
Kontakt: Komunia03
Inne Pupile:
Santana - Charles zakupił go sobie z okazji 15 urodzin. Od tego czasu... Ten czarny owczarek niemiecki o ogromnych pokładach energii oraz ten dziwak są najlepszymi przyjaciółmi. Można ich najczęściej spotkać bawiących się na łące lub na wspólnej jeździe w teren. Santana nie pozwala lekceważyć innym swojego właściciela. Wygląda to tak: uderzasz Arles'a, a ten pies rzuca ci się do gardła. Jednak są z nim także problemy. Jest to taki pies który zaliże cię na śmierć prędzej niż ugryzie, a jego rozmiary są dla niektórych przerażające, więc na czas wizyt psinka musi być zamykana w osobnym pokoju. Jest to bolesne nie tylko dla zwierzęcia, ale także dla jego właściciela.

Imię: Smart Revolution (Elegancka Rewolucja) nazywana przez Dot'a, po prostu Lution, Smart bądź Lucja. Przez stajennych nazywana Red Revolution.
Płeć: Oczywiście jest to klacz
Rasa: Hanowerski koń gorącokrwisty
Data urodzenia: 7 lipca 2013 (czyli ma zaledwie 4 lata)
Charakter: Smart, czy też Red, Revolution to jedna z najbardziej pożądanych... księżniczek tego świata. Chodzi za tobą jak piesek a wystarczy że podasz jej garść cukru i z dwie marchewki. Bardzo łatwo ją przekupić. Ciągle się przytula, wyciera w ciebie. Okazuje miłość na wszystkie końskie sposoby jakie zna. Będzie posłuszna pod warunkiem iż po treningu dasz jej łapówkę. Ona wie że to nie jest zdrowe, a mimo to nadal żebra o smakołyki. Nic dziwnego. Wychowała się jako klacz wyłącznie do rozrodu. Pieszczona na wszystkie możliwe sposoby królewna. Nie myśl sobie że będzie biegała po błocie! Przecież to szczyt wszystkiego co najgorsze. Czasami ma się wrażenie jakby Lution chciała ci coś przekazać. I jeszcze jedno. Nie wsiadaj na nią jeśli przed tym nie szepniesz jej do uszka: Pozwolisz? Inaczej wylądujesz na ziemi z obolałymi plecami.
Specjalizacja: Cross i ujeżdżenie to zdecydowanie mocne strony tej szkapy.
Umiejętności: Dopóki Charles jej nie wykupił to jej potencjał się marnował. Klacz ma wyjątkowy potencjał skokowy. Zawsze skacze ze sporym zapasem, nie zdaża jej się strącać drągów. Posiada dar do odliczania fuli, samemu. Dzięki temu jeździec nie musi się martwić o swoją przyszłość skokową. Szybko zapamiętuje figury oraz sygnały jakie im towarzyszą. Uczy się przez zabawę. To naprawdę wyjątkowa klacz.
Właściciel: Charles Gabriel Turner-Lewis

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz