niedziela, 8 stycznia 2017

Od Luke'a cd. Pain

- To jakiś ptak na mnie nasikał czy zaczyna padać deszcz? - spytał Michael wpatrując się w niebo.
- Ptaki nie sikają - odezwał się Calum - Nie posiadają osobnych otworów na mocz i odchody, więc wszystko miesza się i wychodzi z jednego otworu nazywanego kloaką. Ptaki wykorzystują również kloakę do reprodukcj. Nie można powiedzieć, że sikają, bo to naprawdę nie jest sikanie.
Wielu ludzi często mówi do siebie "Jak nie pijesz to myślisz" u nas ( bynajmniej u Caluma ) jest na odwrót, jak pije to myśli.
Ashton wdał się w zaciętą dyskusję na temat odchodów ptaków, a Mike.. zaczął chrapać. To jeszcze nie był koniec. W drodze do domu trochę wytrzeźwieją i znowu zaczną szaleć.
Odwróciłem się w stronę Pain, która pocierała ramiona dłońmi.
- Zimno ci? - spytałem na co kiwnęła głową.
Zdjąłem z siebie bluzę i śmiejąc się założyłem ją na Pain. Sięgała jej mniej więcej do połowy ud, a rękawy były sporo za długie.
- Ej, zwijamy się do domu - zarządziłem.
Z trudem udało mi się podnieść Ashton'a, a większy problem mieliśmy ze śpiącym Michael'em. Gdy już wszyscy byli na nogach wyszliśmy na chodnik. Calum zaczął śpiewać piosenkę z Titanica, a Ash objął go w pasie. 
- Luke, mógłbyś być bardziej romantyczny. Zobacz jak ja się poświęcam dla Irwina! - krzyknął Hood.
- My wolimy na osobności, nie tak przy ludziach - zaśmiałem się.
Calum znów zaczął śpiewać, a na koniec się popłakał. Wszyscy zaczęliśmy bić mu brawa.
- A wiecie co ja mam?! - zawołał Mike - Kolejnego szampana!
No i się zaczęło..
~
Ledwo dotarliśmy pod mój dom. W sumie to dotoczyliśmy się. Ashton czołgał się po chodniku, Calum zaczął hasać i udawać jednorożca, a Mike kilka razy zasnął na stojąco. Pain szła taneczno chwiejnym krokiem obok mnie, a ja za wszelką cenę starałem się utrzymać równowagę. W domu nikogo już nie było, czyli pewnie nie wrócą już na noc. Może to i lepiej?
Gdy otworzyłem drzwi wejściowe wziąłem Pain na ręce na co zaskoczona pisnęła.
- Kiedyś wniosę cię tak do naszego domu Pain Hemmings - pocałowałem ją wchodząc do środka.

Pain?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz