Wmaszerowałem do pokoju chłopaka bardzo zły, miałem go zarówno dość jak i miałem ochotę mu przyłożyć, najpierw sam mnie wywala z pokoju potem unika a na sam koniec stara sie rozmawiać.. Taaaa
-Wiec.. Oli.. To co się stało się stało i nie odkręcimy tego ni jak
-Mhmmmmm ,
-Ale wydaje mi się że jakoś powinniśmy być w stanie spojrzeć sobie w oczy.
-Nie będę patrzył w oczy pedałowi -Warknąłem.
-Nie jestem pedałem kurwa.
-Nie wcale a ruchanie się z facetami to taki piękny dodatek na twoim Cv co?-Warknąłem i podszedłem bliżej, cholera.. czemu cały czas wydaje mi się że mógł bym go .. Oli ogarnij dupe.
-Ja pierdole, byliśmy obaj pijani daj spokój.
-Ja byłem pijany, ty podobno masz mocną głowę -Warknąłem i i zmrużyłem oczy.
-Spierdalaj.
-O hooo, dorosła odpowiedź, jesteś jebanym skryto pedałem który rucha randomowych facetów.. ale najzabawniejsze jest to że masz dziewczynę.. Ją też ruchasz? I co ona ci tak pozwala w dupę?-Popchnąłem go lekko. W odpowiedzi zostałem popchnięty odrobinę mocniej.
-Odpierdol się od niej.
-Moja kurwa sprawa do kogo się przypierdolę, a ty lepiej uważaj co robisz bo skończysz z swoimi łapskami w swojej dupie -Warknąłem i pchnąłem go na ścianę.
-Nie będziesz mi kurwa groził, jesteś jebanym smieciem i dziwką, myślisz że nie wiem że próbowałeś się przespać z moją dziewczyną?
-A ty się z nią lizałeś po tym jak miałeś mojego kutasa w mordzie wiec obciągnęła mi -Puściłem mu oczko. Zamachnął się i strzelił pięścią w moją twarz, skoczyłem na niego i biliśmy się chwilę, nie byłem mistrzem walk ale kiedy przyszło co do czego adrenalina dawała mocno o sobie znac i walczyłem najlepiej jak potrafiłem, usiadłem na nim okrakiem i strzeliłem mu kolejny cios w twarz sam miałem mocno obity bok i chyba złamany albo przynajmniej przestawiony nos, no i na sto procen będę miał limo pod okiem, jednak i on nie wyglądał najlepiej, miał rozwaloną wargę, chyba brew i tak samo jak ja nos.. Obaj nie kontrolowaliśmy tego co robimy. Zlazłem z niego po chwili i splunąłem mu pod nogi mieszanką krwi i śliny.
-Nie zbliżaj sie do mnie pedale -Warknąłem i wyszedłem z pokoju, poszedłem prosto do siebie, powoli powoli... Lustro łazienkowe pokazało mi pole obrażeń .. Mogło byc lepiej ale i mogło być gorzej... Delikatnie zmywałem krew i nastawiłem sobie nos.. Bolało ale nie miałem zamiaru mieć krzywego nosa..
<Edward sory>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz