sobota, 7 stycznia 2017

Od Hayden cd. Thomas'a

Po zjedzonej kolacji wróciłam do swojego pokoju. Czułam się tak okropnie, że niemal natychmiast poszłam do łazienki i.. zwymiotowałam. Zrobiłam to kilka razy, żeby mieć pewność pustego żołądka. Po wszystkim od razu porządnie umyłam zęby i wzięłam prysznic. Pamiętam, jak ciężko było mi się z tego wyleczyć, więc zawsze gdy chciałam do tego wrócić zaczynałam zajmować się czymś innym. Dziś nie dałam rady.. ale to był pierwszy i ostatni raz od dawna, bynajmniej mam nadzieję, że ostatni.
Założyłam na siebie różowy top i czarne legginsy za kolano. Podeszłam do lusterka i biorąc do ręki telefon zrobiłam zdjęcie na snapa.

Rzuciłam się na łóżko i w jednej chwili otrzymałam odpowiedź na moje zdjęcie.
Nick: może byśmy się spotkali? Wszystko można jeszcze naprawić..
Nick to mój były, który rzucił mnie w momencie, gdy stwierdzono u mnie bulimię. Strasznie wtedy schudłam i przestałam mu się podobać, więc po prostu mnie zostawił. Teraz, gdy "odbudowałam" swoje ciało, nagle sobie o mnie przypomniał.
HaydenJen: heh, spierdalaj :) możesz sobie tylko popatrzeć i pomarzyć.
Nick: tak się odzywasz do chłopaka, z którym cudownie straciłaś dziewictwo?
Zaczęłam się tak śmiać, że o mało co nie spadłam z łóżka. Cudowne to było miejsce, bo naprawdę się postarał. Płatki róż, świeczki i różne inne pierdoły.
HaydenJen: utrata dziewictwa ma też polegać na przyjemności, a wiesz co? Już sama mogę sobie lepiej zrobić palcami, niż ty swoim mikroskopijnym penisem.
Nie do końca było to prawdą, ale wiem, że to na pewno urazi jego męskie ego. Chłopak nie odpisywał nic przez dłuższy czas, a po chwili wysłał zdjęcie.
Gdy je odtworzyłam zamarłam. Było to zdjęcie jego i mojej przyjaciółki ukazane dość jednoznacznie. Więc ten cipeusz pieprzy teraz moją przyjaciółkę? Nie wiem czy ona wie, ale i tak już nią nie jest. Dobrze wiedziała, że mi na nim zależało, a teraz robi.. to.
Miałam ochotę zadzwonić do niej i wygarnąć prosto w twarz co o niej myślę, ale uznałam, że to i tak nie ma sensu. Tylko ja się niepotrzebnie zdenerwuję, chociaż już jestem wściekła. Mam ochotę wyładować swoje emocje w jakikolwiek sposób i.. chyba wiem, kto mógłby chcieć mi w tym pomóc.
Założyłam kapcie na nogi i wyszłam z mojego królestwa. Zatrzymałam się przed pokojem Spencer'a i zaczęłam się zastanawiać co ja w ogóle robię. Wyciągnęłam dłoń do przodu i trzy razy zapukałam w drzwi.
Po chwili uchyliły się i ujrzałam w nich postać Thomas'a. Chłopak zmarszczył brwi widocznie nie spodziewając się mojej wizyty i otworzył szerzej drzwi dając znak, żebym weszła.
- Coś się stało? - Spytał zamykając drzwi.
Podeszłam bliżej i dosłownie rzuciłam się na niego. Wpiłam się w jego usta namiętnie całując. Chłopak bez zbędnych pytań odwzajemnił pocałunek i położył ręce na moich udach unosząc mnie do góry. Owinęłam go nogami w pasie i wplotłam palce w jego włosy. Thomas miał tak cudownie usta i tak świetnie całował... Szybko zszedł z pocałunkami na moją szyję, a ja szybkim ruchem zdjęłam jego koszulkę. Chłopak przycisnął mnie do ściany, a ja przejechałam dłonią po jego nagim torsie i brzuchu. Moja ręka zatrzymała się tuż przy linii jego spodni i po chwili zjechałam niżej ściskając jego krocze. Chłopak jęknął w moje usta, co jeszcze bardziej mnie nakręciło. Oderwaliśmy się od ściany, a Thomas pchnął mnie na łóżko i po chwili znalazł się tuż nade mną.

Thomas?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz